Renault Vel Satis- czy warto?

07 Wrz 2008, 12:34

Obecnie mam Opla Astrę II 1.2/75KM Start z bardzo niskim przebiegiem 25 000km. Auto zostało kupione jako nowe w 2004r. Od pewnego czasu zaczyna być jednak dla mnie niewystarczające- brak wyposażenia :lol: , słabiutki silnik, mało pojemne wnętrze. Ponieważ auto jest praktycznie jak nowe jego wartość wynosi zapewne ok. 25 000- 28 000zł (porównując z autami na moto.gratka.pl).
Chcę więc kupić limuzynę, która jest porównywalna wiekowo, niedroga, ale pojemna, mocna i dobrze wyposażona. Najtańszym autem tego typu jest chyba Renault Vel Satis, które za 25-30 tys. zł można dostać rocznik 2002-2003. Inne auta tej klasy są znacznie droższe.
Ciekawi mnie więc nie tyle to, czy warto wymieniać auto (bo tego jestem pewien) tylko, czy zrobić to jeszcze w tym roku, czy poczekać rok-dwa-trzy lata. Dlaczego?
Skoro różnica w cenie między nowymi autami z tego samego roku wynosi ok. 100 000- 150 000zł, a po 4 latach (przez ogromną utratę wartości Vel Satisa) różnica w cenie zmalała do ok. 5000-10 000zł, to ciekaw jestem czy ta tendencja się utrzyma. Jeśli tak by się stało, to za np.3 lata nie musiałbym kupować Vel Satisa o 2 lata starszego, tylko w tym samym wieku a nawet młodszego!
Czyli moje pytanie brzmi: czy utrata wartości Vel Satisa w następnych latach ciągle będzie zdecydowanie większa niż Astry II?
fendi358
 

07 Wrz 2008, 12:56

No jeżeli chcesz mieć duże auto, które będzie parkowane w serwisie to polecam Vel Satis. Nie ma chyba gorszego złomu spod marki Renault (które to już są rzęchami z założenia). Myślisz, że ot tak tracą na wartości, bez powodu? :?
jiGsaw
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 5044
Miejscowość: Rumia
Auto: BMW

07 Wrz 2008, 13:05

A jeździłeś kiedyś Vel Satisem? Czy tylko powtarzasz zasłyszane opinie? Marka i kraj pochodzenia się dla mnie nie liczą, moja Astra II to niby niemiec (czytaj: powinna być solidna) a serio sporo drobiazgów nawala, jakość wykonania też daleka od normatywnej... A przecież nie jest zajeżdżona i dbam o nią. Utrata wartości Satisa jest tak duża zapewne z powodu marki, kontrowersyjnego wyglądu i małego popytu na auto :)
Poza tym nie byłbym taki pewien czy Renault są takimi rzęchami z założenia, ponieważ kolega ma 2 Megane , którymi zrobił nieźle ponad 100 000km i dotychczas bez żadnych awarii :D A Vel Satis jest wykonany ze znacznie lepszych materiałów, a rdza siłą rzeczy mu nie grozi, bo ma aluminiową karoserię. :)

Poza tym, znajdź mi auto tej wielkości za tą cenę i w tym wieku. Powodzenia życzę :lol:
fendi358
 

07 Wrz 2008, 13:08

Znajomy miał. Kupił NOWE auto z salonu, przez pierwsze 2 lata 2x wymieniano silnik (pierwszy raz po, bodajże 8tys km), laweta była używana chyba z 5 razy, mówię o Vel Satis. Sprzedał to padło i teraz jeździ Audi A6 (też nowe), nic się nie dzieje, a robi koło 50tys rocznie. ALE OK, KUP SEJ FRANCA, BO TANIO. A opel jest tak niemiecki jak GM, bo do niego należy.
jiGsaw
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 5044
Miejscowość: Rumia
Auto: BMW

07 Wrz 2008, 13:24

taa już ci wieże ze po 8 k padł silnik ;] nigdy nie miałeś francuza więc się nie wypowiadaj , te ciągle powtarzane opinie wyssane z palce już mnie wkurzają
marcinx26
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 252

07 Wrz 2008, 13:26

To nie wieRZ, kogo to obchodzi? Ja mówię jak jest, autor zrobi, co uważa za słuszne, od tego jest forum. Nie muszę jeździć francuzami (jedno szczęście), żeby widzieć co się dzieje znajomym z ich samochodami, nie wszystkimi, bo np. wujek ma xsare picasso, ponad 200tys i jest zadowolony, chociaż też dziwne akcje się zdarzały. Ogarnij się.
jiGsaw
Forumowicz VIP
Awatar użytkownika
 
Posty: 5044
Miejscowość: Rumia
Auto: BMW
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Z grypą za kierownicą to prawie jak z alkoholem
    W okresie zimowym mamy święta i niedługo później ferie zimowe więc dużo podróżujemy i często pokonujemy długie trasy samochodem. Zmęczenie i niskie temperatury mogą wówczas sprzyjać chorobie. Przeziębienie, ...

08 Wrz 2008, 16:26

Widzę że rozpętała się mała wojna francusko-niemiecka :) Ale pomijając fakt co kto sądzi o tym aucie (choć opinie na autocentrum.pl ma w zdecydowanej większości pozytywne) ciekawi mnie, czy utrata wartości Vel Satisa ciągle będzie większa niż utrata wartości mojej Astry, i czy z tego powodu warto jeszcze czekać te 1-2 czy 3 lata z zakupem :?:
fendi358
 

08 Wrz 2008, 20:27

I czy tak w zasadzie warto wymieniać Astrę z 2004r z przebiegiem 25 000 na Vel Satisa z 2002-2003r z przebiegiem ok 125 000km?
fendi358
 

08 Wrz 2008, 20:38

ja bym nie kupil vel satisa, nawet jesli sie nie psuje to auto to pozniej bedziesz bardzo stratny przy odsprzedazy
kup sobie vectre c napewno bedzie to lepszy wybor, ich ceny teraz akurat troche spadna bo insignia wchodzi :)
pzdr
Pawlo
Zaawansowany
 
Posty: 588
Miejscowość: Bolesławiec

08 Wrz 2008, 21:07

Bardzo lubię to auto, jest naprawdę atrakcyjne, ale nie moge Ci go polecić..
zupazkota
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 219
Miejscowość: GOP

09 Wrz 2008, 21:29

Vectra C jest o klasę mniejsza, brzydsza (może inaczej: mniej awangardowa, opatrzona), zazwyczaj gorzej wyposażona, słabiej wykonana. Poza tym, dzięki mojej Astrze, mam drobną urazę do Opli z tamtego okresu, zwłaszcza jeśli chodzi o jakość... A co do utraty wartości to i tak zamierzam je sprzedawać dopiero za 5-10 lat, więc choćbym nie wiem jaki samochód wybrał i tak zbyt dużo na nim przy odsprzedaży nie zarobię :)
fendi358
 

09 Wrz 2008, 21:37

Jeżeli dużo jeździsz, to może warto zaryzykować, kiedyś jechałem ze znajomym 1600 km non stop (12h jazdy na zmiany) a nie byłem nawet szczególnie zmęczony...
Ciężko o wygodniejsze auto, szczególnie z automatem..
zupazkota
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 219
Miejscowość: GOP

09 Wrz 2008, 21:53

Brzydki ten Vel satis, okropny !
Bigstar
Początkujący
 
Posty: 170

09 Wrz 2008, 21:55

Piękny ten Vel satis, wspaniały !
zupazkota
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 219
Miejscowość: GOP

09 Wrz 2008, 21:56

:P Jak chce limuzyne to bierz jakas bete 5 '
Bigstar
Początkujący
 
Posty: 170