Wiecie dlaczego tym podatkiem zajmuje się Ministerstwo Finansów
![Question :?:]()
Bo w takim wypadku tego podatku nie musi zatwierdzić prezydent.
Po za tym, każde stare auto da się przerobić tak żeby spełniało normę np. Euro 5. Przeróbka taka to tylko kwestia pieniędzy.
Ponadto przecież samochody zasilane gazem LPG wytwarzają mniej zanieczyszczających środowisko substancji. Może by te auta zwolnić z tego podatku
Większość samochodów z silnikiem Diesla (po za tymi nowoczesnymi - delikatnymi) może jeździć na oleju rzepakowym. Taki silnik jeżdżąc na w 100% naturalnym i odnawialnym paliwie zanieczyszcza środowisko w znacznie mniejszym stopniu od Diesla z normą Euro 5.
(Norma Euro 5 ma zostać wprowadzona niebawem).
Ciekawe jak rząd podejdzie do zagadnienia norm czystości. W Polsce w 1995r. została wprowadzona amerykańska norma czystości. Jest ona praktycznie taka sama jak norma Euro 2. Tyle że norma Euro 2 została wprowadzona w ówczesnych krajach UE w 1996r. Ciekawe czy auta zakupione w Polsce w 1995r. z normą zgodną z Euro 2 zostaną nią "objęte", czy właściciele takich samochodów będą musieli zapłacić jak za normę Euro 1.
Po za tym. Duże auta nie ważne czy mają normę Euro 4 czy normę Euro 1, zawsze emitują do środowiska dużo więcej szkodliwych substancji. Także na logikę to właściciele dużych samochodów powinni płacić więcej.
Miejmy nadzieję że "nasz rząd" (czy raczej ich rząd) nie wprowadzi tego podatku.
Zresztą wyobraźmy sobie nasze drogi bez aut sprzed 10 lat. Było by pusto
Po za tym te stare auta strasznie zanieczyściły by nasz krajobraz. Przecież w krótkim czasie trzeba by zezłomować kilka set tysięcy aut, może i milion
P.S. Po wejściu do Unii Europejskiej miało nam się żyć lepiej, a nie gorzej. Warto by to komuś przypomnieć.