Jeśli chcesz coś kupić do takiej kwoty, to raczej coś małego by za dużo nie paliło, kolega kupił BMW 525 w gazie 1500zł to więcej stała niż nią jeździł, choć żarła w cholerę gazu, koło 15l, więc jeśli nie masz jakiejś pracy, to nie opłaca Ci się inwestować pieniędzy w rzęcha, którym nawet nie pojeździsz, bo Ci się rozkraczy na rondzie. Wszystko kosztuje, przegląd, ubezpieczenie, drobne wymiany. Jeśli już chodzi o lans, to polecam lepszy rower, on jeść nie woła, nic nie kosztuje, a zawsze dojedziesz z punktu A do punktu B, a do tego spalisz zbędne kcal na wakacje
Jeśli już bym polecał jakiś samochód to:
- Fiat Uno, widziałem na autostradzie ścigałem go 140km/h, ładnie się bujnął,
- Fiat Seicento, w silniku 1.1, małe zgrabne, zawsze dojedziesz na miejsce,
- Astra F, choć do takiej kwoty to coś w granicach rocznika 92-93, kolega kupił za 2.000zł z przebiegiem ok 400 tysięcy, jeździć jeździło, choć szału nie było, ale kolega codziennie pracował, więc kupił jako dojazdy do pracy, 3km do pracy, ale zawsze fura jedzie
- Audi 80, lata młodości, rocznik 90, karoseria ocynk, nie łapie tak szybko rdza, choć też ładnie paliła koło 15l
- Honda Civic, dobre silniki, nie do zdarcia, choć też trzeba patrzeć czy nie ma rdzy, bo szybko łapie jak się nie dba
Do 2500zł, lepiej już kupić dobry wypasiony rower
bo tak to na darmo wydane pieniądze, by samochód stał na parkingu