Seat Cordoba - gaśnie pomocy!!!

24 Mar 2008, 00:04

witam.mam seata cordobe 94r z gazem, problemem jest to ze po przejechaniu ok 4-5 km zaczyna szarpac, dusic sie) po zatrzymaniu sie gdy zwieksze obrotu to w jakims momencie gasnie. to samo dzieje sie na paliwie i na gazie.ale tez po jakims czasie zaczyna pracowac wlasciwie,wymienilem filtry,wyczyscilem swiece. co moze byc przyczyna tego???prosze o pomoc. z gory dziekuje.
jac_lop
Nowicjusz
 
Posty: 33
Miejscowość: dolnoślaskie
  • 24 Mar 2008, 10:53

    Skoro dzieje się tak i na benzynie i na gazie,to można wykluczyć układ zasilania.Chyba,że podczas jazdy na benzynie,nie wyłącza się gaz i następuje "zalewanie" silnika.Powodem może być natomiast układ zapłonowy.Sprawdz,czy na wszystkich świecach jest iskra.Trzeba by tez sprawdzić,czy jest prawidłowy skład mieszanki(może być za mała ilosć powietrza).Należałoby też sprawdzić ustawienie zapłonu oraz czujnik położenia wału.Winna może być też sama cewka zapłonowa,która daje słabą iskrę.Trzeba zmierzyć jej rezystancję.Czyli cały układ zapłonowy do sprawdzenia.
    Powodem mogą też być zawory.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    05 Sty 2010, 23:10

    Witam. Mam seata cordobe 1.4 se b+g 97'. Pewnego dnia rano (-10st C) odpaliłem swoje auto dałem mu pochodzic jakieś 5 min na benzynie po czym przełączyłem na gaz i odjechałem. Po jakimś 1 kilometrze auto zaczęło się dusić i zwalniać mimo, że dodawałem gazu. W końcu zgasł. Odpaliłem ponownie na benzynie i już nie przełączałem na gaz ale historia się powtórzyła. Po którymś razie samochód zgasł i nastąpił wybuch oleju pod maską. Sprawdziłem stan oleju i stwierdziłem ze dam rade dojechać do najblizszego mechanika. Przejechałem do niego bez żadnych problemów jakieś 6km. Diagnoza była następująca : zapchany przewód doprowadzający powietrze do kolektora prawdopodobnie przez kostkę lodu gdyż dzień wcześniej była temperatura dodatnia a tego dnia był mróz. Od tego czasu przejechałem 1,5tys km i historia się powtarza. W dzień temp dodatnia w nocy ujemna. Znowu odpalam i po przejechaniu jednego km samochód się dusi i gaśnie lecz juz nie moge odpalić. proszę pomóżcie bo nie wiem co robić .

    [ Dodano: Pon Sty 18, 2010 09:36 ]
    Byłem dziś u mechanika i ten stwierdził, że chłodnica do wymiany...Wymienimy zobaczymy. pozdrawiam wszystkich
    plum83
    Nowicjusz
     
    Posty: 9
    Miejscowość: gdańsk