01 Cze 2020, 15:10
Tak na sam początek, to jedna rada - na takie wycieczki nie jeździ się samemu, tzn. jednym autem. Minimum dwa auta. Dlaczego? W razie jak ugrzęźniesz, ma cię kto wyciągnąć. W razie jak zepsuje ci się samochód, ma cię kto wyholować na drogę. W razie gdyby cokolwiek się coś stało, zawsze masz kogoś do pomocy - czy to sytuacja awaryjna czy zdrowotna. Tym bardziej, że jak sam napisałeś, jesteś amatorem, a auto masz nie motane. To tak na marginesie.
Co do samej trasy - nie znam tamtych rejonów niestety, ale napewno lepiej będzie, jak zaprzyjźnisz się z jakimś lokalnym klubem off road. Ludziska w takich klubach wiedzą, gdzie można pojechać w jaką trasę. Być możesz znajdziesz też jakichś towarzyszy. Do tego wiele takich klubów współpracuje z różnymi instytucjami ( urzędami miast, leśnictwami itp ) i często dostają zgody na jeżdżenie trasami, którymi normalnie nie wolno jechać. Wydaje mi się, że będziesz zadowolony.
Ale samemu lepiej odpuść.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...