Trasa Szczecin-Łódź

17 Maj 2009, 11:05

Witam,
Zamierzam za kilka dni jechać ze Szczecina do Łodzi autem. Pierwszy raz jadę tak daleko i trochę się martwię, gdyż póki co nadal mieszkam z rodzicami i pożyczam od nich auto. Nie wiedzą, że jadę do Łodzi i nie mogą się dowiedzieć.

Trasę zaplanowałem tak, że najpierw dostanę się do Gorzowa Wlk. a później wjadę na na autostradę A2.

Najbardziej martwi mnie ewentualna kolizja drogowa - miałem już dwie (nie z mojej winy - raz facet wjechał mi w tyłek na oblodzonej drodze; drugi raz ktoś mi przerysował auto przy wycofywaniu). Wiem, że w tej sytuacji będę musiał spisać oświadczenie ze sprawcą kolizji. Problemem jest fakt, że na 100% dowiedzą się o tym rodzice - albo będę im musiał powiedzieć o tym, albo sami zobaczą uszkodzenia. A wtedy będzie dym.

Macie może dla mnie jakieś rady, przestrogi lub coś takiego?

Dziękuję i pozdrawiam.
Martinoff
Nowicjusz
 
Posty: 1
Miejscowość: Szczecin

17 Maj 2009, 11:15

ja bym ci dobrze radzil rodzice jak niewiedza to lepiej nie pakuj sie w taki dym,za duze ryzyko
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

17 Maj 2009, 20:52

No dokładnie, jak już to powiedz rodzicom. Może akurat Ci pozwolą :wink: Bo jeżeli czasami coś się stanie to prędzej czy później się na bank dowiedzą, a wtedy może być z Tobą cieńko.
Jeżeli wszystko jest pod kontrolą, to znaczy, że jedziesz zbyt wolno.
Quba
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 846
Miejscowość: Nowy Tomyśl
Prawo jazdy: 01 10 2006
Przebieg/rok: 25tys. km
Auto: Fiat Marea Weekend
Silnik: 1.9 JTD 110KM
Paliwo: Diesel
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2001

18 Maj 2009, 17:37

Wypadki się zdarzaja, więc może lepiej nie ryzykować i nie kombinować w taki sposób?
Równie dobrze może się zdarzyć wypadek nie z Twojej winy jak i z Twojej (nawet najlepszym się zdarza), a wtedy będziesz miał podwójne problemy.

Lepiej załatw sprawę z rodzina niż masz cały wyjazd się martwić, że coś się wydarzy. Poza tym nie zauważa dodatkowych kilometrów przejechanych na liczniku w aucie ?


pozdrawiam
Pyciek
Ostatnio edytowany przez pycio13, 18 Maj 2009, 23:46, edytowano w sumie 1 raz
pycio13
Nowicjusz
 
Posty: 3
Miejscowość: Warszawa

21 Maj 2009, 14:35

Raz się żyje. :twisted:
Adrenaliny trochę nikomu nie zaszkodziło :mrgreen:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725