Witam.
W poniedziałek zakupiłem nowe auto Vw Fox. Cena dość okazyjna lecz autko powypadkowe. Sprzedawca zapewniam mnie, że nim jeździł po poprawkach blacharskich i samochód jest wolny od wad. Jednak wprowadził mnie w błąd... Juz w dniu zakupu pojawiły się problemy, wyskoczyła
kontrolka silnika. Wiec bez zastanowienia do mechanika. Badanie wykazało dwa błędy, awaria czujnika walku i zbyt mala wydajność katalizatora. Następnego dnia wymieniliśmy czujnik, było dobrze ale tylko przez 50 km. Znów ta sama kontrolka. Autko wtedy co któreś odpalenie traciło na mocy, rozpędzało się powoli. Więc po raz drugi wymieniliśmy czujnik lecz znów to samo. Ale teraz każde odpalenie to brak mocy a w dodatku czuć lekkie szarpania ... Nie mam już na nie siły... Mechanicy w okolicy mogą sprawdzić autko dopiero koło wtorku. Ja nie mogę nim jeździć i tylko się denerwuję, że kupiłem gowno nic nie warte... Jaka może być przyczyna takiego zachowania? Czy mogę to traktować jako wadę ukrytą (dodam że mechanik powiedział iż te wady prawdopodobnie istniały wczesniej)?
Pomóżcie proszę...
Z góry dziękuję