A no tak ,ten maluszek jest u mnie w rodzinie od poczatku w sumie ,najpierw jeździł nim mój wujek przez nie dlugi czas ,a później dłuugo długo mój ojciec ,a jak kupił sobie inny samochód to maluch przestał 7 lat w garażu ,aż w tym roku ja sie nim zająłem ,ponieważ na coś większego raczej mnie nie będzie stać (chodzi o opłaty ,ubezpieczenia itp) więc zrobiłem sobie maluszka który stał ,więc i na czarnych tablicach jeżdżę ,bo nie przerejestrowywałem go.Maluszka sobie sam opłaciłem z własnej kieszeni łącznie z częściami do remontu ,sam go robiłem ,a teraz wsiadam i jadę kiedy mi pasuje i gdzie chce,a nie muszę prosić rodziców żeby mi dali samochód czy coś.Ogólnie jak na 23 lata jego to wygląda nieźle
![Wink ;)]()
zwłaszcza że robiąc go samemu sporo się nauczyłem mechaniki (ojciec miał mi pomagać ,to zawsze miał do roboty coś innego ,pomagał tylko wtedy, kiedy sam nie dałem sobie rady ,typu wyciąganie wachaczy na kanale ,bo tego akurat samemu to ciężka sprawa byłaby zrobić) ,nie jest jeszcze tak może precyzyjnie zrobiony ,bo czas mnie gonił ,(typu przy szybie troszkę widać laminowanie) ,ale ogólnie jak na czas w jakim go zrobiłem ,biorąc pod uwagę że pierwszy raz robiłem przy samochodzie to nawet całkiem mi poszło
![Wink ;)]()