Zgubiony jedyny kluczyk...pomocy...jaki koszt?

01 Paź 2012, 08:51

Witam. Co alkohol robi z ludźmi

W sobotę wzięłam wariatka ze sobą jedyny kluczyk z centralnym zamkiem ze sobą na dyskotekę.
Prawdobodobnie go zgubiłam - dzwoniłam gdzie sie dało, dom też przetrzepałam-nigdzie go nie ma.
Teraz pytanko-ile kosztuje odtworzenie kluczyka do mojej Mazdy 323f z 2002r.?

Czy szukać "magika" czy raczej jakiegoś dobrego elektronika lub zostaje serwis?
Dodam że auto w styczniu b.r. sprowadzone z Niemiec i był tylko jeden kluczyk.
Czytałam gdzieś że można się dostać przez bagażnik, demontaż stacyjki plus komputera.

01 Paź 2012, 11:30

Spoko, jaki demontaż - masz CAR PASS ?? W/g danych z niego odtworzysz klucz..
Jesli nie masz, idź do najbliższego dorabiacza kluczy i Ci powie co masz zrobić i za ile ..

01 Paź 2012, 12:29

Nie posiadam car passa.
W dokumentach znalazlam tylko:
Garantie-Pass gdzie na papierze jest jakis 17 cyfrowo-literowy Fahrzeug-Ident-Nr oraz jakis Wartungsplan z 2006r.

Ok wybiore sie

a propos dzwonilam w kilka miejsc-zakres cenowy od 500zl jesli zdemontuje stacyjke i komputer i sama dostarcze do Wroclawia lub 700zl w moim miejscu zamieszkania

02 Paź 2012, 11:14

Niestety - taki koszt jest ..

03 Paź 2012, 07:16

Ufff dzięki śliczne za pomoc ale Sprzedawca który przywiózł auto z Niemiec znalazł zapasowy kluczyk

Ale...Wszystko super tylko wczoraj kiedy sprawdzałam auto odpaliło normalnie a dzsiaj rano odpaliłam, poczekałam może z minutę żeby silnik się zagrzał (nie był odpalany przez 4 dni), ruszułam i tyle co wyjechałam z zatoczki auto zgasło

kilka razy próbowałam odpalić i nic, dopiero po ok.5 min odpalił więc spokojnie poczekałam dłuższą chwilę i wróciłam do zatoczki

Czy problemem jest to że miałam zapasowy kluczyk czy po prostu za mało zagrzałam dieselka?

03 Paź 2012, 10:57

Sprawdź jeszcze raz, tak to ciężko ocenić.. Popatrz czy nie zapalają sie jakieś kontrolki ...

08 Paź 2012, 09:26

A więc jest tak... zapalają się standardowe kontrolki czyli olej, poduszki, kluczyk, akumulator itp., po przekręceniu stacyjki gasną tak jak powinny.

Problem zaczął się od kiedy znalazł się zapasowy kluczyk (bez pilota do centralnego zamka) i jest następujący:
Autko "kręciło" i odpalało ale np. musiałam kilka razy zagrzać świece żeby odpalił, chwilę go zagrzać i mogłam normalnie ruszyć ale kiedy dawałam na dwójkę sam gasł. Wtedy czekałam chwilę, znowu grzałam trzy, cztery razy świece, po dłuższej chwili postoju w końcu odpalał więc czekałam kilka minut żeby silnik się zagrzał, trochę go gazowałam i wtedy normalnie mogłam już jeździć, nawet po dłużym postoju (kilka godzin).
Dzisiaj rano chciałam odpalić i znowu kilka razy zagrzałam świece, silnik "kręcił" ale nie odpalił

Znajomy twierdzi że mogła paść pompa paliwa i zgubienie kluczyki to po prostu zbieg okoliczności.
Co Wy myślicie na ten temat? Kierować kroki do mechanika czy raczej elektryka i co to może być?