Skrobaczka do szyb - standardowa czy w płynie?

06 Sty 2009, 21:54

Niskie temperatury zimą zawsze bardzo dają się we znaki kierowcom. Codzienne poranne odszranianie szyb za pomocą skrobaczki z pewnością nie należy do przyjemności. Ciekawą alternatywą może być środek w płynie, który usuwa szron i lekkie zlodowacenie bez konieczności „skrobania”.

Bardzo często pod warstwą szronu lub lodu na szybie czołowej pojazdu znajdują się również drogowe zanieczyszczenia lub po prostu warstwa kurzu. Dlatego użycie skrobaczki do usunięcia nie zawsze jest najlepszym rozwiązaniem ponieważ zanieczyszczenia, które znajdują się pod lodem w połączeniu ze skrobaczką bardzo szybko i skutecznie mogą doprowadzić do porysowania szyby.

Inną metodą jaka jest dość często stosowana to odmrażanie szyb poprzez skierowanie nawiewu ciepłego powietrza na szybę jednak ta metoda również jest dość niebezpieczna, ponieważ różnica temperatur może doprowadzić do pęknięcia szyby! Dodatkowo zanim nawiew zacznie grzać, silnik musi być ciepły, a to przy niskiej temperaturze wymaga czasu a najlepiej przejechania krótkiego odcinka (auto które stoi wolniej się rozgrzewa), co w przypadku zamarzniętych szyb jest wykluczone.

Dobrym rozwiązaniem problemu zamarzniętych szyb wydają się być środki w płynie, które po naniesieniu na szyby rozpuszczają szron i lód.
Są one przeważnie dostępne w postaci rozpylacza co ułatwia naniesienie środka na szybę, a następnie wystarczy uruchomić wycieraczki (sprzwdzić czy nie przymarzły) lub użyć ściągaczki do szyb.

Środki w płynie doskonale usuwają szron z szyb bez użycia skrobaczki, dzięki czemu szyba nie jest narażona na porysowanie. Większość tych preparatów ma specjalny skład który jest całkowicie bezpieczny dla wszystkich elementów z tworzyw sztucznych dla uszczelek gumowych oraz dla lakieru. Opakowania mają przeważnie pojemność 500 ml i są bardzo wydajne dzięki zastosowaniu atomizera.

Już kilkanaście sekund po zastosowaniu szyba staje się przejrzysta i całkowicie wolna od lodu.

Warto zwrócić uwagę na to aby kupowany odmrażacz był z atomizerem ponieważ ma on przewagę nad aerozolem (produktem w sprayu). Atomizer jest niezawodny nawet w najniższych temperaturach. Natomiast ciśnienie gazu (produkty w sprayu) zmniejsza się wraz ze spadkiem temperatury dlatego też produkty w sprayu mogą zawieść.


Warto przeczytać:
Akumulator zimą - dbamy o niego aby nas nie zawiódł!
Autko na PB + LPG czy na ON?
Porsche z dieslem już w produkcji!
Pozdro. Kacper
Kacper
Forumowicz VIP
 
Posty: 6842
Zdjęcia: 3348
Miejscowość: Warszawa - okolice
Prawo jazdy: 14 09 1997
Auto: Volvo S40
Silnik: 2.0 140KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Sedan/Limuzyna
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1999

07 Sty 2009, 09:24

Jestem za tym aby mieć to i to
Najpierw spryskać a potem skrobać i pamiętać żeby nie ździerać wycieraczkami bo po pierwszym nawet razie bedą zniszczone
adi75
Nowicjusz
 
Posty: 6

07 Sty 2009, 12:49

Ja najczęściej najpierw używam zwyczajnej skrobaczki, by usunąć lód i śnieg, a następnie spryskuję szyby odmrażaczem w sprayu.
Zauważyłam, że szyby są bardziej przejrzyste po użyciu zwykłej skrobaczki. Środek w sprayu zostawia lekką warstwę na szybie, która z czasem lekko matowieje. Oczywiście jak jest sporo czasu to można szybę wytrzeć idealnie do sucha, ale rano każdy się śpieszy;-)
Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
alixia
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 140
Miejscowość: Wielkopolska
Prawo jazdy: 01 01 1990
Auto: Toyota Yaris
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna

07 Sty 2009, 14:51

ale rano każdy się śpieszy;-)

... a dlaczego :?: :?: Warto wstać i wyjść kilka minut wcześniej - jesli tylko skrobanie... lub nawet pół godziny - jesli trudne są warunki na drodze...
Nie oglądało by się ,,pochowanych'' w krzakach aut - w ciągu kilku dni co trochę przymroziło min. 3 sztuki mijałem w lesie... wypadnięte z drogi :!: Pozdro..
silvo44
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2893
Miejscowość: Olkusz
Prawo jazdy: 01 09 1983
Auto: TOYOT YARIS III
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2011

07 Sty 2009, 16:49

To prawda;-) jeśli ktoś ma daleko do pracy to powinien wstać wcześniej i przygotować odpowiednio samochód do drogi.
Jeśli ktoś - tak jak ja - ma niedaleko;-) to wcześniej dojdzie pieszo...
i zdrowo, i w rowie go nie znajdziecie;-)
Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
alixia
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 140
Miejscowość: Wielkopolska
Prawo jazdy: 01 01 1990
Auto: Toyota Yaris
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna

07 Sty 2009, 18:28

Łatwo powiedzieć, żeby wcześniej wstać - ciężko zrobić, jeżeli leżysz w łóżku. Znam to z autopsji i wiem, że rozsądniej jest wstać wcześniej, co nie znaczy, że mam na tyle silną wolę by to wykonać ;)

Co do tych preparatów. Ciekaw jestem jakie mają skutki uboczne, bo chyba muszą jakieś mieć.
To też nie jest tak, że podchodzimy do auta i zaczynamy go skrobać. Stawiam litra wódki jeżeli komuś uda się tak oczyścić zamraznięte szyby. Żeby rozprawić się z upartą szybą niestety ale trzeba skierować w nią strumień i to porządny powietrza.
Inaczej to można sobie przez pół dnia skrobać.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

07 Sty 2009, 18:33

Wszystko ładnie tylko proszę mi pokazac chociaz jeden przypadek czlowieka, ktoremu pekla szyba od skierowania ciepłego nawiewu na zimną szybe???? :)))))) autor dyskusji jest wspaniałym teoretykiem. Po pierwsze ww sytuacja jest nierealna wrecz śmieszna. Rano odpalam auto, na zewnatrz -24C, silnik sobie pracuje ok 15-20 minut z nawiewami skierowanymi pełną mocą na szybę - nie dośc że nie peka nigdy to na dodatek nigdy nie poleci gorące powietrze na lodowata szybe bo albo jedno albo drugie w tym zdaniu jest nierealne :)))))))

po drugie skrobaczki w płynie zostawiaja bardzo brzydkie smugi, zwłaszcza jak sie je zaczyna wycierać szmatkami czy innymi skrobaczkami. Musze miec szybe idealnie czystą wiec takie "mazy" widziane pod światło sa u mnie niedopuszczalne.

Cos panie autor z fizyka u pana nie jest za dobrze :) to upalne powietrze skierowane na lodowata szybe wywołało u mnie niezły śmiech :)))))
luksky
 

07 Sty 2009, 18:36

Wszystko ładnie napisane :) tylko proszę mi pokazac chociaz jeden przypadek czlowieka, ktoremu pekla szyba od skierowania ciepłego nawiewu na zimną szybe???? :)))))) autor dyskusji jest wspaniałym teoretykiem. Po pierwsze ww sytuacja jest nierealna wrecz śmieszna. Rano odpalam auto, na zewnatrz -24C, silnik sobie pracuje ok 15-20 minut z nawiewami skierowanymi pełną mocą na szybę - nie dośc że nie peka nigdy to na dodatek nigdy nie poleci gorące powietrze na lodowata szybe bo albo jedno albo drugie w tym zdaniu jest nierealne :)))))))

po drugie skrobaczki w płynie zostawiaja bardzo brzydkie smugi, zwłaszcza jak sie je zaczyna wycierać szmatkami czy innymi skrobaczkami. Musze miec szybe idealnie czystą wiec takie "mazy" widziane pod światło sa u mnie niedopuszczalne.

Cos panie autor z fizyka u pana nie jest za dobrze :) to upalne powietrze skierowane na lodowata szybe wywołało u mnie niezły śmiech :)))))

chyba nic nie jest lepsze od odpalenia auta 15 minut wczesniej.
Lepiej autor posta by zrobił kurs jazdy na osniezowej drodze (jezeli wie o co chodzi) niz pisal fikcyjne rzeczy
luksky
 

07 Sty 2009, 19:37

Tak ... środek w sprayu pozostawia ślady... szyba jest jakby zamazana.
Trzeba sporo czyścić do sucha by się przejaśniła.
Niestety innego wyjścia czasem nie ma. Ostatnio moje szyby dały się oczyścić zwykłą skrobaczką i byly super. To może dlatego że podkład w sprayu nie pozwalał na mocne osadzenie lodu..?
Nie wiem ale tak było;-)
Pozdrawiam wesoło i z wdziękiem;-)
alixia
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 140
Miejscowość: Wielkopolska
Prawo jazdy: 01 01 1990
Auto: Toyota Yaris
Silnik: 1,0
Paliwo: Benzyna

07 Sty 2009, 23:27

Szczerze mówiąc (a propos tematu) to jeszcze nigdy nie widziałem skrobaczki w płynie. :D
Nie ulega wątpliwości ze oczyszczanie szyb ciepłym powietrzem jest metodą najmniej niszczącą szyby, ale jest to metoda wymagająca dużo czasu, pochłaniająca sporo paliwa bo wymaga conajmniej kilkudziesięciu minut pracy silnika na biegu jałowym i nie wpełni skuteczna gdyż nawet przez godzinę można nie nagrzać całego auta i nie oczyści się wszystkich szyb.
Nie każdy może sobie pozwolić na system ogrzewania typu WEBASTO, który wydaje się idealnym, choć drogim, rozwiązaniem problemu.
Pozostaje kompromis, chemiczne lub mechaniczne oczyszczenie szyb. Chemia wydaje sie lepsza, bo nie dewastuje szyb, ale...... to tylko pozory. Wielu Kolegów już się na ten temat wypowiedziało, więc nie będę dublował ich wypowiedzi.
Skrobaczki - najszybszy skuteczny sposób na uzyskanie przejrzystych szyb. Niezliczona liczba rodzajów, typów, kształtów i kolorów i jedna wspólna cecha: po każdym skrobaniu przybywa nam na szybie kilka pięknych rys ..... niestety, nie unikniemy tego stosując mechaniczne usuwanie szronu. Conajwyżej możemy zminimalizować to zjawisko.
Zadrapania na szybie nie powstają od samych skrobaczek, tylko od twardych drobin (np. piasku), które to wbijają się w tworzywo skrobaczki podczas skrobania i każde następne "pociągniecie "po szybie zrobi nam piękną rysę.
Na rynku można spotkać skrobaczki z krawędzią roboczą wykonaną z mosiądzu, metalu o mniejszej twardości niż szkło. Ich zaletą jest to, że w mosiądz nie wbijają się twarde drobiny, które powodują powstawanie zadrapań.
Nie chcę tu uprawiać reklamy, więc nie powiem konkretnie, pewna fińska firma produkuje takie właśnie skrobaczki.
Za swojej strony mogę polecić, gdyż używam ich od wielu lat i nigdy w życiu nie kupię skrobaczki z plastiku.

pozdrawiam
Nigdy nie polemizuj z idiotą, sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem.
MCB
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 24
Miejscowość: Pomorze

08 Sty 2009, 17:55

Kolego a daj chociaz linka na PW albo maila na te skrobaczki? Na allegro sprzedajacych chyba budda opuścił z cenami wiec podejrzewam że bedzie taniej o wiele w pierwszym lepszym sklepie internetowym.
luksky
 

14 Sty 2009, 02:09

Skrobaczki? Hmm a próbowaliście skrobać szyby od wewnątrz, bo po ostatnich mrozach zamarzały od środka... szyba ma profil i od wewnątrz ciężko zeskrobać cokolwiek. Jedynie odmrażacze + sucha szmatka do przetarcia.
MaxPayne
Nowicjusz
 
Posty: 1

14 Sty 2009, 22:29

nie użwalem jeszcze spray'u, zawsze skrobaczka, ale trzeba coś nowego spróbować;) choć mam nadzieje że nie będzie już w tą zimę zimno bo te temperatury -20 to na całą zimę wystarczyły hehe
interkuli
Nowicjusz
Awatar użytkownika
 
Posty: 31

14 Sty 2009, 22:35

nie przesadzaj :) trzy dni troche przymroziło i zaraz sie lamenty podniosły. To nie jest zima - to jest imitacja zimy
luksky
 

15 Sty 2009, 13:25

luksky napisał(a):nie przesadzaj :) trzy dni troche przymroziło i zaraz sie lamenty podniosły. To nie jest zima - to jest imitacja zimy

A po co Ci ta zima? Dla mnie może być +5 stopni i gitara 8)
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725