REKLAMA
yeti65 napisał(a):Mój Duster kosztował w salonie 73000, a dwulatka do ubezpieczenia wycenili na 74000
szybki napisał(a):I Ty w to wierzysz ?
Mogło tak byc. Spotkałem się z identyczną sytuacją - ubezpieczyciel wycenił wartość nowego auta na niecałe 2 tysie więcej niż cena salonowa. A że wydało mi się to absurdem, a ja jestem taki, że zawsze ciekawią mnie takowe różne sytuacje i dążę do ich wyjaśnienia, więc mi się udało. Okazało się, że cena auta w salonie to była promocja i było sprzedawane taniej. Ubezpieczyciel wycenił na więcej, czyli na tyle ile kosztowało normalnie. Bo jak się dowiedziałem w razie szkody, podczas napraw nie ma promocji...Oprócz tego, od razu po podpisaniu umowy, wartość auta spada...Kupisz za 74 tysie i jakbyś chciał sprzedać nawet za bramą salonu, to już musisz sprzedać taniej. Prosta sprawa, a wydawałby się absurdem