Audi A4 B5 i niskie koszty użytkowania? No może jeszcze silnik 1.6 można podciągnąć pod niskie koszty, bo jest prosty jak cep, ale na pewno nie 1.8. Tam są 2 wałki rozrządu i 2 rozrządy - na pasku i na łańcuchu, by wymienić ten na pasku trzeba zdejmować cały przód, bo innego dojścia nie ma, także to 650zł to chyba po bardzo dużych znajomościach albo bez wymiany pompy. Łańcuch też nie jest wieczny, ale większym problemem jest jego napinacz, który jak padnie to potrafi swoje kosztować (szczególnie w późniejszych rocznikach). Brak dwumasy? No to się zdziwicie, bo spora część 1.8 (mówię tu o silniku wolnossącym, 125KM) ma dwumas, co jak na tamte lata jak i w ogóle biorąc pod uwagę silnik benzynowy bez turbo jest ewenementem. Co prawda on przetrwa sporo, ale trzeba mieć to na uwadze. Co jeszcze? Zawieszenie przednie i sporo rzeczy, które mogą paść. Od 98 roku nawet głupi immobiliser jest montowany w liczniku, więc jeśli licznik padnie od starości, co się częste zdarza, to sama wymian plug&play nie wystarczy. Auto jest w prowadzeniu i jeździe naprawdę super, ale jak poprzednik wspomniał niestety jest już to półka premium, więc i koszty użytkowania, mimo, że samochód leciwy, mogą być spore.
Cena zależy od roku i stanu, biorąc pod uwagę stan dość dobry, to za 1.8 przedlifta będzie trzeba dać co najmniej 5500-6000zł, ale lepiej już się rozejrzeć za poliftem 98+, ale tu już potrzeba z 7000 co najmniej, przy czym tak jak wspomniałem cena zakupu to nic w porównaniu do późniejszych kosztów eksploatacji. Weź też pod uwagę, że zarówno silnik 1.6 i 1.8 są diabelsko nieekonomiczne, nie porównuję nawet do japońskich benzyniaków, które słyną z małego spalania i niezawodności (np. Accord VI 1.
![Cool 8)]()
, ale po prostu benzyniaki w Audi, tym bardziej takim ciężkim jak A4 palą sporo, więc zastanów się, czy chcesz kupić benzynę bez gazu, bo jeśli kupisz w średnim stanie, to nie dość, że będziesz dokładał, to jeszcze na stacji majątek zostawiał.
![Uśmiechnięty :)]()