23 Sie 2016, 19:23
Jak to co? Zachować zdrowy rozsądek, czyli:
- zostawić sobie przynajmniej 2-3 tys. zł na wkład początkowy w auto, a najlepiej więcej, bo oprócz rzeczy eksploatacyjnych nigdy nie wiadomo, jakie niespodzianki wyskoczą
- kupić auto od właściciela prywatnego - nie jest to gwarancja bezwypadkowości i idealnego stanu, ale osobie prywatnej ciężej to ukryć a tobie łatwiej to wybadać
- szukać nie dalej niż w promieniu 150 km od siebie, jeśli nie masz (często złudnego) poczucia pewności, że auto jest igłą
To chyba najistotniejsze. Dlatego mając 23 tys. zł wolałbym kupić takie za 18 tys. zł i nie chodzić jak w delirce, że zaraz coś mi w aucie pierolnie i nie będzie za co tego zrobić. W takich kwotach możesz szukać Audi A4 B6, Opla Vectrę C, Volvo S60/V70. Bez względu na stereotypy te auta są solidne, chociaż najtańsze w eksploatacji nie będą. Osobiście polowałbym na Vectrę, auto w ocynku, części i samo auto tańsze, bo to ani premium ani doceniona marka, a sam osobiście darzę Opla sporym zaufaniem, robi auta dobre jakościowo, z niezłym wypasem w śmiesznych cenach. W kombi masz ogromny bagaj, a w GTSie połączenie świetnej sylwetki z ogromną praktycznością i także sporym bagajem.