REKLAMA
Pikasek napisał(a):Samochód bez duszy? Mułowaty . Fakt demonem prędkości to nie jest, ale wole tysiąc razy Astrę niż Uno (kompletnie mi się nie podoba ten fiat).Lepiej jeżdzić 1.4 na samej benzynię, niż szpanować jakąś Bmw w Lpg która tylko wyje a wogóle nie jedzie ( i teraz se posypią Negatywy od włascicieli Beemek ale mam to głeboko w 4 literach ) Każdy kupuje auto na jakie go stać,śmigam astrą bo stać mnie żeby ją utrzymać, fakt Bmw fajnie auta ale nie jestem zwolennikiem Lpg do aut żeby zakładać.Takie jest moje zdanie
Troszkę się wnerwiłem.Przepraszam chłopaki juz nie będę heh
Kolego ale w temacie nie ma ani słowa o bmw więc skąd to porównanie?
Rozumiem, że astre uważasz za ekstra samochód bo dla kierowcy każdy pierwszy samochód jest ekstra i to doskonale rozumiem Również uważam opelka za dobry samochód ale mając bardzo dużą skale porównawczą oceniam go obiektywnie dostrzegając zarówno plusy jak i minusy.
Też wolę astre od uno, miałem astre, uniakiem też mam okazje pojezdzić od czasu do czasu.
Porównania astry f do jakiegokolwiek bmw w tym temacie nie rozumiem, porównanie bez sensu.
Zagazowane bmw nie jedzie? Wskaż mi chociaż jedno jedyne bmw może być styrane i zagazowane, które jedzie wolniej od astry f 1.4 8 zaworowej
Zapewniam Cię, że nawet zagazowany większy i mocniejszy silnik zapewni Ci więcej frajdy z jazdy niż mały benzyniak.
A wracając do tematu.
Barol napisał(a):Tylko że Astra będzie już zgnita
Obawiam się, że zarówno astra jak i uniak mogą być zgnite choć opel rdzewieje nieporównywalnie bardziej.
Mam za sobą szpachlowanie astry, gnije błotnik od strony wlewu paliwa szczególnie, reszta błotników tez lubi rdzewieć. Gniją progi, bywa że klapa bagażnika. Natomiast w uniaku przeważnie doły przednich błotników i nagminnie progi. Tydzień temu łatałem uno babci i nieźle się nagimnastykowałem. Swoją drogą nigdy nie pojme oznaczeń koloru lakieru we fitach, niby był ok a wyszedł zupełnie inny Uniak rocznik 1995 oryginalny przebieg 45tys.km od zawsze garażowany a mimo to była już dziura w błotniku i progu.