No niestety, tu jest pies pogrzebany, że wybrałeś auta od handlarzy a oni wiedzą jak zamaskować wady, mniejsze bądź większe, wraz z poważnymi.
Np. ten od zielonej - ładnie pokazał zdjęcia śrub, ale w takim razie wie na co ludzie zwracają uwagę, a nie wiadomo czego ewentualnie mógł nie pokazać
Poza tym silnik wymyty, co mnie zawsze irytuje. Poza tym auto po polerce lakieru albo minimum na wosku nabłyszczającym, błyszczy się na kilometr.
No i wybacz, ale mając 8 tys. zł na Astrę miej wymagania - minimum klima i brak korbek, przynajmniej z przodu
Na przebieg się nie patrz, ale jak będziesz oglądał to powiem ci tak - przy 160 tys. km moja Astra miała już lekko poprzecieraną kierownicę, także zawsze to jakiś punkt odniesienia. W sumie przebieg to najmniejszy problem, ale skoro ktoś kręcił z przebiegiem to nie wiadomo z czym jeszcze...
Liczy się stan auta. Astra ma ten +, że nie jest droga w serwisowaniu. Ale warto byłoby jechać na sprawdzenie stanu zawieszenia (na zwykłej stacji diag.) bo komplet wyniesie cię ok. 600-700 zł, to samo z uszczelką a to częsta (relatywnie) przypadłość Astry (przynajmniej 1.4 16v). No i wspomaganie.
To wszystko da się sprawdzić bez lasera w oczach, ale ja bym zatłukł jakby ktoś postanowił uchylać mi korek zbiorniczka chłodzącego na zapalonym silniku, sprawdzać zawieszenie jeżdżąć po dołach z prędkością 60 km/h czy inne cyrki urządzać. Szanujmy cudze auta
Ja bym brał szarą (o ile wszystko ok) bo ma to, czego w mojej Astrze mi brakuje: klima, 4x el. szyby, halogeny (bardzo mi ich brakowało po poprzednim aucie z halogenami...).
Przebieg wygląda OK, jak będziesz oglądał (a radzę) zwróć uwagę na stan ksiażęczki serwisowej - jak bedzie pachniala nowością to pewnie podrobiona
Prosty trik - jak ktoś podrabiał to może i długopisy na zmianę brał inne, ale stylu pisma nie zmienisz, łatwo poznać. Ale i tak ta Astra wygląda OK. Nie bierz golasa, bo szybko poczujesz brak wyposażenia