18 Lut 2008, 02:52
tato próbował odpalić kilka razy, za którymś tam dopiero odpalił, ale jednocześnie z rury wyleciało pełno spalin, praktycznie całe nasze podwórko bylo w tych spalinach..poszlismy do mechanika, ktory stwirdzil, ze paadł nastawnik dawki paliwa, tak więc oddaliśmy ta pompę do innego mechanika. Pojechaliśmy do niego, on ją zreperował, włożył do swojego samochodu, przejechaliśmy się i było wszystko pięknie ładnie, pokazał nam jak ją założyc, więc wróciliśmy do ! mechanika, założyliśmy i zamiast lepiej było znacznie gorzej
samochód na biegu jałowym zamiast jak wcześniej 600-700obrotów, stał non stop na 2500
gdy jechaliśmy na jakimś biegu i dodawaliśmy gaz (albo nawet utrzymywaliśmy w jednym położeniu) co jakieś 10-15 sekund szarpało samochodem, jakby odcinano mu paliwo i siadała cała elektryka.
gdy tato dzwonił do mechanika tego co wkładał nastawnik, powiedział ze niestety ale pompa jest dobra to pewnie coś innego. Samochód stał na parkingu kilka dobrych dni. Po nich tato poszedł odpalić
udało mu się za 3. razem i samochód chodził normalnie na 600-700 obrotów, po pewnej chwili gasł
i teraz dalej tak jest, nikt nie wie co mu jest, pali ładniej 600-700obrotów/min, ale pojechać nim nigdzie nie można bo strach jest że stanie i nie będzie można go odpalić
a takie zamieszanie z mechanikami bo: mechanik nr 1 chciał pompę nowa (cena rzędu 2000-2500zł) gdzie nas na taki wydatek nie stać, mechanik nr 2 (jechaliśmy do Krakowa) zrobił (zreperował) starą pompę za 900zł, do tego jeździliśmy u niego na tej pompie, i samochodzik chodził jak marzenie
no a tutaj niestety lipa ;/
szukamy właśnie mechanika, który będzie wiedział co mu się dzieje, który byłby w stanie naprawić nasze aauto, gdyż mechanicy w okolicy nie bardzo się znają, a nie chcemy i nie mamy tyle pieniędzy by wymieniać wszystkie części w samochodzie
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH
![:)]( "Smile")
