Chevy Beretta 3.1 `92 - nie odpala :(

11 Mar 2009, 18:58

Witam serdecznie wszystkich, a szczególnie tych wspaniałomyślnych, którzy są w stanie poradzić coś sensownego .
Otóż jestem posiadaczem dość już wiekowego chevroleta beretta gt z 92 roku (v6 3.1 l automat, z instalacją lpg) całkiem przyjemne autko w niezłym stanie jeszcze i w sumie miło byłoby jeszcze nim pojeździć.
--
Tu przechodzę do opisu awarii:
Otóż auto w dniu, w którym już trochę jeździło przy kolejnym uruchomieniu odpaliło i po kilkunastu sekundach zgasło. I za chiny nie chciało znowu odpalić - zupełnie jakby zabrakło benzyny - oczywiście nie zabrakło
Przystąpiono więc do bardziej wnikliwej diagnostyki...
Otóż pompka pompuje paliwo, świece dają iskrę, po wykręceniu były też mokre co świadczy, że paliwo jest wtryskiwane - co więcej zbadane zostało ciśnienie na cylindrach i jest jak najbardziej wysoko (pow. 8 atmosfer)
W tym aucie wtrysk jest bezpośredni sterowany elektronicznie - wymienione zostały urządzenia sterujące, gdyż posiadałem drugie egzemplarze i dalej to samo.
Na tym etapie pojawiły się 2 sugestie -
1) Nawalił czujnik położenia wału korbowego - no tak ale czy wtedy byłaby iskra na świecach ? Kiedyś już ten czujnik był wymieniany i wtedy właśnie iskry nie było w ogóle - czy tym razem mogło się stać , że iskra jest ale np. w złym momencie cyklu i.t.d. ?
2) Coś się stało z łańcuchem rozrządu - przeskoczył o 1 ząbek ? Ale czy wtedy byłoby tak duże ciśnienie na cylindrach - czy auto mimo wszystko jakoś nierówno by nie odpaliło ?
Oczywiście to może być coś zupełnie innego - po prostu brakuje koncepcji - jutro profilaktycznie zostanie wymieniony ten czujnik położenia wału, ale z powodów wyżej opisanych mała nadzieja, że to pomoże.
Uwaga dodatkowa: Tydzień wcześniej auto niedługo po odpaleniu zgasło i przez dobre kilka minut nie chciało odpalić - dopiero przy którejś z koleji próbie i dodaniu maksymalnie gazu udało się odpalić, a potem chodziło już bez zarzutu - aż stała się ta awaria i teraz już nie ma szans, że sam z siebie odpali.

Jeżeli ktoś ma jakieś pomysły to naprawdę będę wdzięczny i pełen podziwu dla wiedzy motoryzacyjnej - jeżeli wyraziłem się mało precyzyjnie, potrzebne jakieś dodatkowe informacje proszę dopytywać.
Pozdrawiam
i z góry dziękuję choćby za próbę pomocy
jimmypage
Nowicjusz
 
Posty: 8
  • 11 Mar 2009, 19:41

    Jesli jest iskra i paliwo dochodzi to teoretycznie samochod musi zapalic no chyba,że iskra pojawia się w nieodpowiednim momencie,ja szukałbym przyczyny tutaj,myśle że bedzie cos ze sterownikiem wtrysku,czyli nie iskra tylko podanie paliwa nie w tym momencie co trzeba.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8482
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    11 Mar 2009, 20:39

    Z tym, że sterownik wtrysku był wymieniony - na taki na którym ostatnio na pewno działało...
    No zdecydowanie coś musi się dziać w złym momencie
    stąd też 2 sugestie , które zawarłem powyżej, nie wiem jak z prawdopodobieństwem ich wystąpienia.
    jimmypage
    Nowicjusz
     
    Posty: 8

    11 Mar 2009, 21:10

    Przypomniałem sobie,że kiedyś był program Monster Garage samochod nie chciał zapalic,była iskra i paliwo w odpowiednim momencie a Amerykaniec nie chciał zapalić,okazało się,że brakło połączenia w instalacji samochodowej(elektronika),chyba się coś rozpięło ,wiem że gość grzebał w środku samochodu ,deski rozdzielczej jeszcze nie było.Nie pamiętam juz o co chodziło gdyż to było dawno.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8482
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    13 Mar 2009, 13:38

    I jednak pierwsza odpowiedź była bliska prawdy... Nie prawdziwa była diagnoza, że paliwo jest - paliwo nie jest wtryskiwane... po wstrzyknięciu paliwa do kolektora auto na chwilkę odpaliło...
    Mam silne podejrzenia, że brak wtrysku powoduje instalacja lpg - jak wiadomo jak auto zaczyna pracować na lpg to wtrysk jest odcinany - chyba możliwe jest, że sterownik (lambda bingo) w jakiś sposób zablokował na stałe wtrysk ? Warsztat , który instalował mi to lpg będzie miał czas się zająć dopiero za tydzień, więc jestem skazany na własne siły i szukam informacji jak chwilowo pominąć instalacje lpg - napiszę o tym jeszcze w dziale lpg...
    jimmypage
    Nowicjusz
     
    Posty: 8

    15 Mar 2009, 13:37

    Witam raz jeszcze... tym razem konkretniej zapytam, może ktoś pomoże.
    Wszystko wskazuje na to, że brak wtrysku paliwa NIE jest związany z instalacją lpg - po prostu wygląda to tak, że wtryski nie dostają komendy wtryskiwania paliwa. Diagnoza byłaby prosta, gdyby nie to, że dzieje się tak na DWÓCH różnych sterownikach , gdzie oba wcześniej na pewno działały. Ktoś mówił, że wystarczy, że jakiś czujnik nawalił i wtedy sterownik nie blokuje wtrysku... czy ktoś ma pomysł jaki może być tego powód ?
    Co ciekawe zrobiłem bardzo domową metodą eksperyment - podłączyłem żarówkę do jednego z wtryskiwaczy, żeby zobaczyć czy i kiedy dostaje napięcie - rezultat - raz na 5 - 6 prób odpalenia żarówka zaświeci i wtedy wyraźnie słychać, że auto odrobinę benzyny dostaje i próbuje odpalić, ale to trwa tylko sekundę - czyli raz na jakiś czas na chwilę coś się odblokowuje, ale generalnie wtrysk nie działa... Wszelkie pomysły będą mile widziane... jestem tak zdesperowany niemocą, że chyba ufunduję jakąś nagrodę dla kogoś kto wymyśli co to może być ;)
    jimmypage
    Nowicjusz
     
    Posty: 8

    15 Mar 2009, 14:36

    Wydaje mi się,że gdyby żarowka zapalała się co chwilę to byłoby nie tak,przecież trzeba trochę czasu by nadeszla pora na odpowiedni wtrysk i cylinder(fazy) ja myślę że pomóc tobie może tylko diagnosta komputerowy ,cóż jest coś z mózgiem samochodu,nie wysyla impulsów ,lub nie wtedy gdy trzeba,tego nie naprawisz byle gdzie.Słyszałeś chyba o wymaganiach Nowojorskich taksówkarzy,którzy żądali do bryk produkowanych dla siebie(chyba Chevroleta)montowanie zwykłych gażników zamiast wyrafinowanych układów wtryskowych,teraz wiesz już dlaczego! :wink:
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8482
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    16 Mar 2009, 13:46

    kolego jimmypage, a skąd jesteś, to może ktoś doradzi ci jakiegoś magika.
    karlone
    Zaawansowany
     
    Posty: 675
    Miejscowość: Śląsk

    16 Mar 2009, 19:14

    woj. łódzkie - problem w tym, że to jest automat i zbyt długie cholowanie go mu nie służy... na miejsce to nikt nie bardzo chce przyjechać... zostaje wynajem lawety...

    https://www.forumsamochodowe.pl/viewtopi ... 832#100832

    Tu na dole znajdziecie dodatkowy opis tego co dzisiaj mi się działo przy próbie odpalenia na gazie...
    Kurcze ciekawe co to za bzdurka się zepsuła... jeżeli podaje się paliwo do auta przez kolektor ssący to silnik pracuje wręcz zadziwiająco ładnie i równo... naprawdę wygląda, że to "komputerek" od wtrysków tylko mam 2 i oba były dobre i na obu jest to samo :/
    jimmypage
    Nowicjusz
     
    Posty: 8