Cordoba 2.0 16v nie dodaje gazu

23 Lut 2012, 18:03

Witam.
Więc opisze od początku moze ma to jakies znaczenie:
Cordobe 2.0 16v kupiłem w maju. Problemy zaczeły się koło grudnia jak temperatura zaczynała spadać. Zimny silnik potrafił po zdjęciu nogi z gazu trzymac obroty nawet 3500, bardzo długo z nich schodził, po rozgrzaniu trzymał koło 1000. W pewnym momencie jak sie okazało wadliwa pompa paliwa paliła raz przekaźnik raz wywalało bezpieczniki. Pompa została wymieniona.
Dodam, że zaraz po zakupie wymianialiśmy rozrząd, hamulce, płyny itp..
Ostatnimi czasy gubił też w pizdu oleju co zostało zlikwidowane poprzez wymianę uszczelki pod klawiaturą i wymianę ( nieszczelnego -.- ) korka oleju.
Kilka dni temu zaskoczyła mnie reakcja samochodu na pedał gazu a mianowicie przy dodawaniu gazu jakby coś go blokowało i trzymał obroty w miejscu nie przyśpieszając, to samo działo sie, gdy zrzuciłem na luz i inny bieg. W pewnym momencie nagle coś puściło i normalnie juz działa.
Dziś podczas jazdy kilkakrotnie się to objawiło.
Dajesz gazu silnik nie przyśpiesza mimo wciśnietego pedału gazu jakby go cos złapało i trzymało, aż w końcu puszcza i jest to dosyć zaskakujące ( przy 150koniach mechanicznych nagle łapie 4 - 5 tysiecy to jest odlot ). Dodam, że na 99% mam zapowietrzony bak paliwa.
Słyszałem od taty, że jest to wina silniczka krokowego.
Czy może ktoś coś poradzić ?
Z góry dziękuje i pozdrawiam.
x1180
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 01 1986
Auto: Seat Cordoba 2.0 16v

23 Lut 2012, 18:11

Dodam jeszcze, że problem z obrotami wystepuje dalej, lecz juz nie uprzykrza mi zycia za bardzo.
Czasami ospale schodzi z obrotów jak i zaobserwował znajomy ( pozyczyłem auto ), że czasami zacinało sie jakby wchodzenie na obroty tzn bardzo pomału rosły obroty, aż w pewnym momenci jak wypruł to tylko kapcie zdzierał.
x1180
Obserwowany
 
Posty: 2
Prawo jazdy: 01 01 1986
Auto: Seat Cordoba 2.0 16v

23 Lut 2012, 19:11

jak to leciało ; niemiecka precyzja, hiszpański temperament
czyli jednak reklamy kłamią -wiedziałem :lol: łżą , kłamcy :oops:
wolałbym precyzje, ale dobrze że choć temperament został

nie wiem jaka nacja, ale pewnie popieprzyła w mózgu elektrycznej przepustnicy lub czujnikach

Dodam, że na 99% mam zapowietrzony bak paliwa.
:?:
albo i może przez ten 1 % paliwa w baku :roll:
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna