09 Sie 2018, 17:42
Kolega na wiosnę kupił ładną Brave tyle że 150konną sprowadzoną prosto z Niemiec,dał 23k łącznie z opłatami,narobił nią już sporo kilometrów i złego słowa nie może powiedzieć,często też jeżdzi na zloty Bravo.
Największym problemem jest sześciobiegowa skrzynia biegów o oznaczeniu M32 która może wysiąść zarówno przy 70tysiącach jak i przy 200tysiącach.
Jej słabym punktem jest łożysko na końcu wałka atakującego, za kołami zębatymi szóstego biegu. Najpierw zaciera się i doprowadza do problemów z włączaniem przełożeń. Jeśli proces jego degeneracji trwa nadal możliwe są dwa scenariusze: w pierwszym łożysko rozpada się i niszczy elementy wewnętrzne skrzyni (koła zębate, synchronizatory).
W drugim niszczy gniazdo w którym jest osadzone a nawet doprowadza do pęknięcia obudowy. W tej wersji naprawa jest dużo kosztowniejsza, bo praktycznie trzeba wymienić skrzynię biegów. To najbardziej bolesna dla portfela awaria występująca w Bravo II.
Aha i musisz się liczyć ze spalaniem rzędu 10-12l pb po mieście,te silniki niestety do oszczędnych nie należą.
No i na koniec budżet,bez 18-20k nie ma co podchodzić do początków produkcji.
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.