Witam , otóż jadąc ze szkoły do domu po przejechaniu 20 kilometrów zaświeciła się
kontrolka akumulatora , chwilę potem wskaźniki padły , zatrzymałem się , zgasiłem auto i już nie odpaliłem , akumulator padł. Wsadziłem stary , przejechałem kolejne 30 kilometrów bez problemu . Rano natomiast po odpaleniu silnika kontrolka paliła się jeszcze przez jakieś 5 sekund, po jakimś czasie akumulator rozładowywało . Napięci przy odpalonym silniku wynosi 11.8V. Wszystkie kable od alternatora sprawdzone , nic nie jest zaśniedziałe. Szczotki , czy regulator napięcia? Proszę o pomoc .
![Nie rozumiem :unsure:]()