15 Gru 2017, 20:27
Cześć, mam golfa jak w temacie. Myślałem, że padł mi pływak, ale dziś dotankowałem i się okazało że na 240 km spalił 30,5 l. Jeżdzę co prawda na krótkie dystanse po mieście czasem się nawet silnik nie nagrzeje do 90*.
Wymieniłem ostatnio wszystkie filtry, świece, przewody, ciśnienie w oponach ok. Czujnik temp wydaje mi się że jest ok, bo gdy jest zimny ssanie ładnie działa a gdy się nagrzeje spada do 650-700obr.
Ostatnio jak tankowałem spalił 9l teraz 12,5,a mój styl jazdy nie zmienił się jedynie częsciej używałem podgrzewania foteli. Czy takie spalanie jest normalne dla niego czy coś może być z sondą lambda ?
Ogólnie zimny czy ciepły jeździ ok nie szarpie, nic się nie dzieje.
Termostat jest ok, bo silnik sie ladnie szybko nagrzewa nie gubi temp.