Kierunkowskaz

12 Mar 2009, 20:24

o jak mnie denerwuja pacany ktorym sie nie chce wielmoznie ruszyc lapsko i wrzucic kierunek, zwlaszcza ci w drogich brykach, ci co hamuja i i przy skrecie wrzucaja tez... ja wrzucam bardzo wczesnie zeby kierowcy za mna zmienili pas, nie lubie jak ktos czeka az skrece czuje sie taki ponaglany :P
nureq
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Bydgoszcz

12 Maj 2009, 12:57

Trochę odkopię wątek, ale chcę się Wami podzielić moimi obawami przed włączeniem kierunku wcześniej.
Dokładnie chodzi o jedno miejsce, któro codziennie mijam wracając do domu.

Dojazd do domu mam elegancką dwupasmówką z trawką oddzielającą kierunki jazdy. Tuż przed wjazdem w swoją osiedlową ulicę mam przejście dla pieszych.
I tu pojawia się moja obawa. Bo standardowo włączam kierunek sporo wcześniej (wiadomo, spore prędkości) i dopiero zaczynam zwalniać. No i zdarza się, że piesi widzący skręcający samochód wchodzą śmielej na przejście. A wtedy modlę się, żeby ktoś widzący, że skręcam nie próbował mnie wyprzedzić na tym przejściu i w nikogo nie wjechał.

Zastanawiam się więc nad sytuacją, kiedy są jacyś chętni do przejścia. Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby włączenie kierunku później? Wtedy jadący za mną widzieliby, że hamuję i może by się domyślili, że chodzi o pieszych.
A co Wy o tym myślicie?


Oczywiste jest, że na przejściach obowiązuje zakaz wyprzedzania, ale wszyscy wiemy jak ludzie jeżdżą..

Pozdrawiam
Łukasz
unknownman
Początkujący
 
Posty: 98
Miejscowość: Lublin

12 Maj 2009, 18:10

Ja bym na Twoim miejscu ten odcinek co jedziesz z kierunkiem jechał z minimalnie wciśniętym hamulcem (żeby się tylko światło świeciło ze hamujesz) i dopiero przy koncu mocno zwolił dał kierunek i skręcił jak dobrze rozumiem w prawo?? Bo w lewo to już całkiem się komplikuje.. ale chyba podobna zasada.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

13 Maj 2009, 10:29

Tak, w prawo skręcam.
Chyba tak będę robił, zobaczę jak to się sprawdzi w praktyce.
Z drugiej strony będę nieco blokował wyjeżdżających z tej uliczki bo nie nie będą wiedzieli, że skręcam i będą czekali. Ale chyba jednak bezpieczeństwo pieszych ważniejsze, a czekających chwila nie zbawi :)
unknownman
Początkujący
 
Posty: 98
Miejscowość: Lublin

13 Maj 2009, 14:54

Co cie obchodza piesi... Slepi chyba nie sa... Jezdzi sie zgodnie z przepisami, a nie kombinuje... Prawie przed kazdym skrzyzowaniem sa pasy, no to moze nie uzywajmy migaczy, bo piesi..
DUCATI
Początkujący
 
Posty: 85

13 Maj 2009, 16:24

DUCATI napisał(a):Co cie obchodza piesi... Slepi chyba nie sa... Jezdzi sie zgodnie z przepisami, a nie kombinuje... Prawie przed kazdym skrzyzowaniem sa pasy, no to moze nie uzywajmy migaczy, bo piesi..
:mrgreen: Co racja, to racja :lol:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

13 Maj 2009, 17:35

DUCATI napisał(a):Co cie obchodza piesi... Slepi chyba nie sa...

No nie są i jak widzą że ktoś miga, to znaczy, że zwalnia bo będzie skręcał, więc pas wolny.
A idiotów w samochodach, którzy mogą wyprzedzać na przejściu nie brakuje. Więc w tej sytuacji wolę myśleć za tych bezmózgowców, tym bardziej że w tym miejscu wszyscy jeżdżą naprawdę szybko.
unknownman
Początkujący
 
Posty: 98
Miejscowość: Lublin

13 Maj 2009, 18:49

No to tych "bezmozgowcow" tez powinni widziec...
DUCATI
Początkujący
 
Posty: 85

13 Maj 2009, 20:42

DUCATI napisał(a):No to tych "bezmozgowcow" tez powinni widziec...

Gorzej, jak piesi też bezmózgowi i wyjdą z założenia, że jak jeden się zatrzymuje, to na tego drugiego nie ma sensu patrzeć.
Ale jeśli ty się zatrzymasz, to cokolwiek się stanie, nie będzie to twoja wina, więc się nie ma czym przejmować - włączaj kierunkowskaz kiedy trzeba i tyle.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

13 Maj 2009, 22:30

Tak zrobie..
DUCATI
Początkujący
 
Posty: 85

14 Maj 2009, 01:24

menajev napisał(a):
DUCATI napisał(a):No to tych "bezmozgowcow" tez powinni widziec...

Gorzej, jak piesi też bezmózgowi i wyjdą z założenia, że jak jeden się zatrzymuje, to na tego drugiego nie ma sensu patrzeć.
Ale jeśli ty się zatrzymasz, to cokolwiek się stanie, nie będzie to twoja wina, więc się nie ma czym przejmować - włączaj kierunkowskaz kiedy trzeba i tyle.


Jasne, niczym się nie ma przejmować.. Szczególnie jak zobaczysz auto gnające 100-150km/h które rozrywa na kawałki pieszego który właśnie przed sekundą szedł przed Twoją maską, może nawet dziękował za "przepuszczenie" mimo że skręcałeś a nie myślałeś o nim nawet. I co sobie pomyślisz?? Pojedziesz dalej z myślą "Aaaaaa tam.. popierdzielony wyprzedzał to niech teraz się martwi". I do domciu spokojnie.. Wiesz, wiele z takich ludzi mają później podobny status, do tego pieszego, bo nie wytrzymują psychicznie.

Zrób tak żeby było jak najbezpieczniej biorąc pod uwagę to że każdy oprócz Ciebie może popełnić błąd i nie brać marginesu bezpieczeństwa, to że ktoś sobie poczeka dłużej to nic mu się nie stanie - pozatym chroni go 1000-2000kg a nie skóra i kości.

Na koniec filmik obrazujący całość:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=PVtb2zuRY6k[/youtube]

Ok, nie będzie to wina autora pytania, ale chcesz widzieć ten wzrok co w 0:20 sek. przez całe życie?
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

14 Maj 2009, 09:23

Nie, no najlepiej wogole nie przestrzegac przepisow bo moze to albo tamto... Jeszcze lepiej wcale z domu nie wychodzic..
DUCATI
Początkujący
 
Posty: 85

14 Maj 2009, 10:14

qki007 dokładnie. Tym bardziej, że jadąc na przykład czymś większym, przysłaniamy takiemu pieszemu widoczność na drugim pasie. To było zresztą widać na filmie.

Oczywiście w takiej sytuacji prawo jest po naszej stronie i winni nie jesteśmy, ale na pewno długo będziemy sobie zadawać pytanie "a co by było, gdybym go/jej nie przepuścił".

DUCATI napisał(a):Nie, no najlepiej wogole nie przestrzegac przepisow bo moze to albo tamto...

No to już przesada :) Ale jednak zasada ograniczonego zaufania tyczy się zarówno "myślenia" za tych pieszych jak i za tych bezmózgów, którzy mogą nas wyprzedzić.
Nie chodzi nawet o nich, ale o spokój własnego sumienia w razie, gdyby się coś stało.

No ale w temacie tego konkretnego przypadku to chyba wszystko wyjaśniono.



A ja, korzystając z okazji, jeszcze o czymś wspomnę.
Ostatnio zauważyłem na rondach modę "migania" kiedy tylko się da. Wygląda to mniej więcej tak, że nawet osoba jadąca zewnętrznym pasem prosto podczas przejazdu przez rondo ma włączony lewy migacz, przy zjeździe z ronda włącza prawy (tu akurat prawidłowo). Ale ten lewy migacz to ja nie wiem skąd się tym ludziom bierze. Bo przecież pasa nie zmieniają. Nie wiem jak sprawa wygląda na rondach bez świateł, bo w Lublinie niewiele takich jest, ale na rondzie z sygnalizacją zauważam takie zjawiska coraz częściej.

Jak to w końcu jest? Czy to ja zmianę w przepisach przespałem, czy jest to radosna twórczość tych kierowców?
unknownman
Początkujący
 
Posty: 98
Miejscowość: Lublin

14 Maj 2009, 11:15

Na rondach zwykłych, jednopasmowych, bez sygnalizacji ja wrzucam tylko zjazdowy na wysokości przedostatniej wysepki i tak jest moim zdaniem najbezpieczniej. Jak ewidentnie skręcam w lewo (czyli jak jest rondo w kształcie + a nie Y ze nie do końca wiadomo czy to w lewo czy nie..) to też dam lewy do przedostatniej wysepki a potem prawy, bądź jak zawracam, ale takich rond kiedy wrzucam lewy jest mało i zwykle jeżdżę tylko na prawym. Nigdy nikogo nie zmyliłem tym, jak ktoś widzi że nie mam żadnego kierunku nie wyjeżdża, jak widzi że mam prawy to wie że zjadę i sobie wyskakuje wtedy.

A w Lublinie bądź na większych rondach jak jadę prosto na światłach to bez żadnego kierunku, jak w prawo to kierunek prawy, jak lewo to lewy do momentu stania równolegle z drogą na którą mam wjechać.

DUCATI napisał(a):Nie, no najlepiej wogole nie przestrzegac przepisow bo moze to albo tamto... Jeszcze lepiej wcale z domu nie wychodzic..


Nie przesadzaj, chyba widzisz o czym jest mowa, autor skręca w prawo, jak nie da kierunku, zwolni i skręci to komu będzie kolidował? Nikomu.. Przyblokuje tylko tych wyjeżdżających tak jak pisał i pieszych - o co nam chodzi, a to najważniejsze.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

14 Maj 2009, 11:41

unknownman napisał(a):No to już przesada :) Ale jednak zasada ograniczonego zaufania tyczy się zarówno "myślenia" za tych pieszych jak i za tych bezmózgów, którzy mogą nas wyprzedzić.
Nie chodzi nawet o nich, ale o spokój własnego sumienia w razie, gdyby się coś stało.

Ta zasada ograniczonego zaufania polega na tym, aby chronić swój własny tyłek.
Ja sobie nie życzę, aby ktoś troszczył się o mnie i np. z kolegą jechał obok siebie dwoma pasami 50 km/h nie dając się wyprzedzić.

Skoro jednak teoria o niewłączaniu kierunków polega na tym, że troszczymy się o innych, wychodząc z założenia, że lepiej żeby sobie postali, niż zginęli, to już wiem czemu tylu czubków nie używa tych lampeczek na drodze. Bardzo wk*******e! :evil:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725