Kolizja, mała wartość odszkodowania z OC sprawcy, jak się odwołać???

04 Sty 2019, 17:17

Witam.
Piszę z prośbą o pomoc w odwołaniu się od decyzji i wyceny rzeczoznawcy po kolizji. Niestety, rzeczoznawca ubezpieczyciela wyliczył koszt na lekko ponad 600zł dla mnie. Jestem oczywiście nie zadowolona z tego, chcę pisać odwołanie. ASO wyliczyło tak na "oko" na ok 2000zł Zestawienie kosztów naprawy pojazdu wygląda mniej więcej tak: Wartość naprawy - 620 zł Robocizna blacharsko-mechaniczna - 67zł Robocizna lakiernicza - 260zł Materiał lakierniczy - 314 zł Części zamienne, materiały drobne, koszty dodatkowe - 57zł Wartość naprawy netto - 504zł


[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



Uszkodzony jest lakier jak i powłoka plastiku zderzaka (gruba rysa) plus wiele przetarć i czarnych śladów na powłoce lakierniczej. - Na błotniku jest tez uszkodzenie lakieru, przetarcie, - Zarysowana jest listwa plastikowa na zderzaku. - naruszone są zaczepy osłony plastikowej na błotniku. Jak dobrze rozumiem, to naprawa zaproponowana przez rzeczoznawcę ma wyglądać na naprawę lakierowanie punktowe, a nie lakierowanie całego elementu/elementów? Druga sprawa to czy jeżeli rysa, uszkodzenie na powierzchni plastiku jest to czy mogą zlecić samo lakierowanie / szpachlowanie a nie wymianę całego zderzaka lub co najmniej lakierowanie samego zderzaka? (Zderzak jest plastikowy) Bardzo proszę o pomoc i doradztwo co teraz zrobić i jak uzasadnić moje odwalanie aby otrzymać godziwą zapłatę za straty. A i jeszcze jedno, wszystko do naprawy, lakierowania ale gdzie spadek wartości samochodu po kolizji tych ich napraw? Chciałabym Was się poradzić ile powinna wynieść taka naprawa? W sensie zrobienia tego porządnie, zgodnie z sztuką czyli lakierując całe elementy a nie punktowo bo tak chyba wychodzi z ich kalkulacji, że tak właśnie chcą to zrobić. Bardzo proszę o porady, w załączeniu podsyłam zdjęcia przestawiające uszkodzenia.

Podgląd zniszczeń:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]

Messy
Nowicjusz
 
Posty: 38
Auto: VW

04 Sty 2019, 23:10

Słuchaj nie będę Ci tu cukierkował ani głaskał Cię po główce, powinnaś wziąć te 600 i się cieszyć. Kosztorys nie jest zaniżony. Wymiana zderzaka na jakiej podstawie? za ryskę? nie to tak nie działa, musi być połamany lub mocno zniekształcony. Co do błotnika to obniżyli Ci wartość naprawy z powodu korozji. Listwa czarna plastikowa jest uwzględniona do wymiany więc wszystko ok. a z tymi zaczepami to koloryzujesz :naughty: przecież wiadomo że chcesz kaskę do kieszeni przytulić a nie będziesz tego naprawiać, inny kosztorys byłby przy naprawie bezgotówkowej ale Ciebie to nie interesuje przecież. Ciekawi mnie na jakiej podstawie chciałabyś się odwołać bo ja nie mam pomysłu. :wink:
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16188
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

06 Sty 2019, 00:00

Roboczogodzina jest zaniżona co najmniej o polowe i tutaj na pewno da się coś ugrać.
Zderzak ma wszystkie elementy mocujące całe po tym zdarzeniu? Był ściągany podczas oględzin rzeczoznawcy?
pkc
Zaawansowany
 
Posty: 715
Prawo jazdy: 10 08 2004
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: BMW E36 Audi A4 B8
Silnik: 328i 2.0TFSI

06 Sty 2019, 20:21

Wycena i szczegółowe dane samochodu:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



pkc napisał(a):Roboczogodzina jest zaniżona co najmniej o polowe i tutaj na pewno da się coś ugrać.
Zderzak ma wszystkie elementy mocujące całe po tym zdarzeniu? Był ściągany podczas oględzin rzeczoznawcy?


Dziękuję za odpowiedz i zainteresowanie tematem.

Też już z wielu źródeł otrzymałam informacje o tym, że rzeczywiście stawka za robot-godzinę jest mocno zaniżona.
Jak to teraz ująć w odwołaniu?
Zderzak nie był ściągany ale nie widać aby miał jakieś inne usterki po za tymi które opisałam.
Natomiast w kalkulacji nie ma nic o naruszonym mocowaniu plastikowej osłony błotnika, którą widać na zdjęciach. Nie mocno ale jest, Jak nazwać te uszkodzenie i to opisać? Co jeszcze można za argumentować w tym przypadku?

Odnośnie szpachlowania i malowania zderzaka to moim zdaniem naprawiany element zderzaka w ten sposób nigdy już nie będzie taki sam. Z jakiej racji mam być na tym stratna. Czy naprawdę książkowo powinno się w ten sposób to naprawić? W ASO, Pan kategorycznie powiedział, że zgodnie z sztuką powinno się dany element wymienić jeżeli chodzi o zderzak lub co najmniej poddać go lakierowaniu całkowitego.
"Czy jak ma Pani brudny sufit w kuchni, to zamalowuje Pani tylko plamy czy maluje cały?"
Liczę na dalsze podpowiedzi i chciałbym podkreślić, że chodzi mi o fachową naprawę i tym samym otrzymanie godziwej wypłaty z OC sprawcy.
Co do elementu błotnika, to tam jest stara rdzawka, zostało to też odpisane , potrącone w kalkulacji na prawie -200zł.
Bardzo proszę o podpowiedzi jak się tu odwołać, na co można by się powołać i jak te uszkodzenia określić fachowo. Może, Panowie znacie takie sposoby aby to opisać aby miało ręce i nogi. Ja sama biedna przeciwko ubezpieczalni :(
Sami wiecie jakie są ubezpieczalnie i ich wyceny.
Wolałabym chyba pieniądze...
Jest to wyjście też dać do ASO ale też słyszałam już takie historie, że potem ubezpieczalnia nie chce zapłacić ASO, a ASO nie chce oddać auta. Wolałabym sama dokonać naprawy ale oczywiście nie za 600zł. Jak nic więcej nie wywalczę to auto oddam mimo wszystko do ASO, jednak chciałbym spróbować.

Bardzo proszę, dajcie podpowiedz jak to ugryźć i jakie argumenty ująć w tym odwołaniu?
Na co wskazać argumentację i jak zrobić żeby liczyli wymianę zderzaka.

Napiszę tak, nie sztuka zrobić to u przysłowiowego "Wieśka znajomego w garażu, od tak aby było" bo tak można zrobić jak samemu coś się zepsuło, uszkodziło i się z tym godzimy ale tu sytuacja jest taka, że ktoś mi to zrobił, samochód po takim szpachlowaniu też traci wartość np. przy sprzedaży. Przed kolizją nie miałam szpachli na zderzaku dlaczego mam więc mieć po? Nie mówiąc już o lakierowaniu punktowym...
Chcę aby samochód wyglądał identycznie tak jak z przed kolizji lub chcę otrzymać odpowiednie pieniądze w ramach tego aby do takiego stanu doprowadzić lub mieć wynikłe minusy wynagrodzone odpowiednio.
Bardzo proszę o wskazówki i porady.
Pozdrawiam serdecznie
Ostatnio edytowany przez Messy 06 Sty 2019, 21:29, edytowano w sumie 2 razy
Messy
Nowicjusz
 
Posty: 38
Auto: VW

06 Sty 2019, 21:16

Widzisz problem w tym że piszesz coś na czym się nie znasz a tylko Ci się wydaje, więc tak technologicznie dopuszczalna wartość wszpachlowania to nawet 3 milimetry, u ciebie po szlifowaniu jej prawdopodobnie nie będzie a jak będzie to tylko mini wypełnienie. Mówisz że nie miałaś wcześniej tej szpachli? skąd taka pewność? O jakim spadku wartości mówisz, auto zardzewiałe, kolorowe itd. ze starego grata robi się igłę (typowa polska mentalność) sory że tak ostro ale właśnie przez takich ludzi ubezpieczenia drożeją i ubezpieczyciele kombinują bo i klienci szukają kija w d... i kombinują na prawo i lewo jak wydymać system. Co do stawek, jest to podstawowa stawka na podstawie której robiona jest kalkulacja naprawy poza warsztatem, jeżeli wybrałabyś opcje ''bezgotówkowo'' kalkulacja była by inna bo i stawki warsztatu są inne, oczywiście możesz zaprowadzić do ASO tam zrobią kosztorys na kilka tysi zrobią szkodę całkowitą lub będziesz miała naprawione tak samo jak wszędzie tylko że ubezpieczyciel zapłaci więcej, jaka dla Ciebie w tym korzyść? żadna

Co do lakierowania zderzaka to w kalkulacji nie widzę aby było uwzględnione lakierowanie częściowe
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16188
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

06 Sty 2019, 22:42

Widzisz problem w tym że piszesz coś na czym się nie znasz a tylko Ci się wydaje, więc tak technologicznie dopuszczalna wartość wszpachlowania to nawet 3 milimetry, u ciebie po szlifowaniu jej prawdopodobnie nie będzie a jak będzie to tylko mini wypełnienie. Mówisz że nie miałaś wcześniej tej szpachli? skąd taka pewność?
Pan rzeczoznawca sprawdzał cały samochód miernikiem lakieru i sam stwierdził, że auto czyste pod względem szpachli.
Zderzak to oryginał.

Co do stawek, jest to podstawowa stawka na podstawie której robiona jest kalkulacja naprawy poza warsztatem, jeżeli wybrałabyś opcje ''bezgotówkowo'' kalkulacja była by inna bo i stawki warsztatu są inne, oczywiście możesz zaprowadzić do ASO tam zrobią kosztorys na kilka tysi zrobią szkodę całkowitą lub będziesz miała naprawione tak samo jak wszędzie tylko że ubezpieczyciel zapłaci więcej, jaka dla Ciebie w tym korzyść? żadna

Rozmawiałam z kilkoma lakiernikami i stawka może jest "dobra" ale do zrobienia gdzieś w szopie lub garażu po łepkach bez gwarancji, że za chwile to się nie pokruszy lub nie będzie defektów.
Normana stawka powinna sięgać ok 100 jednostek gdzie dla przykładu w ASO jest 150 jednostek. Tutaj 56 jednostek...

Oczywiście jeżeli ubezpieczyciel nie podwyższy odszkodowania do większej sumy którą będę w stanie za akceptować to samochód oddam mimo wszystko do ASO tak aby koszt taki odczuli, a mało tego na całkowity czas naprawy w ASO, wezmę jeszcze samochód zastępczy z najwyższą dozwoloną opłatą w tej kategorii samochodów.
Nie zostawię tak tej sprawy, w razie co zawsze jeszcze można sprawę sprzedać do firm zajmujących się dopłatami do zaniżonych sum odszkodowań. O ile oczywiście podjęliby się w tym przypadku takiego czegoś. Rok auta nie jest zły, więc szanse są.

Z tego co się dowiedziałam to producent tego pojazdu nie przewiduje naprawy ubytków uszkodzonych części z tworzyw sztucznych poprzez ich szpachlowanie...

Jest jeszcze jedna rzecz
W kalkulacji nie ma nic o naruszonym mocowaniu plastikowej osłony błotnika, którą widać na zdjęciach. Nie mocno ale jest, Jak nazwać te uszkodzenie i to opisać?
Zdjęcie:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


Może ktoś z Państwa wskazałby co jeszcze można by napisać w odwołaniu?
Messy
Nowicjusz
 
Posty: 38
Auto: VW
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    53 Nissany NV200 zakupione przez GDDKiA
    W wyniku rozstrzygniętego przetargu nieograniczonego zorganizowanego przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad Oddział w Lublinie na dostawę 53 szt. samochodów patrolowych z przeznaczeniem dla 16 Oddziałów ...

06 Sty 2019, 23:15

Messy napisał(a):Rozmawiałam z kilkoma lakiernikami i stawka może jest "dobra" ale do zrobienia gdzieś w szopie lub garażu po łepkach bez gwarancji, że za chwile to się nie pokruszy lub nie będzie defektów.
Normana stawka powinna sięgać ok 100 jednostek gdzie dla przykładu w ASO jest 150 jednostek. Tutaj 56 jednostek...
ale trzeci raz Ci powtarzam to jest podstawa dzieki ktorej robią kakulacje gdy kasę bierzesz do łapy, w przypadku naprawy auta w warsztacie stawki będą warsztatowe ale Ty nie dostaniesz ani grosza, nie potrafisz rozróżnić tych różnic?

Messy napisał(a):to samochód oddam mimo wszystko do ASO tak aby koszt taki odczuli, a mało tego na całkowity czas naprawy w ASO, wezmę jeszcze samochód zastępczy z najwyższą dozwoloną opłatą w tej kategorii samochodów.
Gratulije podejścia :ok: tylko nie płacz za rok że znowu OC skoczyło do góry. Auto zastępcze należy Ci się zawsze ale nie masz prawa wyboru ! jak masz starą Octavie 20 letnią to nie dadzą Ci Merca S klasy.

Messy napisał(a):O ile oczywiście podjęliby się w tym przypadku takiego czegoś.
Zdanie kluczowe ale i tak za niska kwota aby się podjęli a nawet jakby to pamiętaj że nie robią tego za darmo i po kalkulacji wszystkiego dosteniesz tyle samo albo i mniej.

Messy napisał(a):Z tego co się dowiedziałam to producent tego pojazdu nie przewiduje naprawy ubytków uszkodzonych części z tworzyw sztucznych poprzez ich szpachlowanie...
a to ciekawe..... jak 12 lat w tym siedzę tak jeszcze takich bredni nie słyszałem. Możesz jakoś to potwierdzić?

Messy napisał(a):est jeszcze jedna rzecz
W kalkulacji nie ma nic o naruszonym mocowaniu plastikowej osłony błotnika, którą widać na zdjęciach.
możesz ją zaznaczyć na zdjęciu? bo chyba oślepłem, mocowanie jest pod zderzakiem więc nie wiem jak je zobaczyłaś że jest naruszone
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16188
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

07 Sty 2019, 00:36

Kao napisał(a):i ubezpieczyciele kombinują bo i klienci szukają kija w d... i kombinują na prawo i lewo jak wydymać system.

Częściowo się zgodzę, ale nie do końca. Ubezpieczyciele opanowali do perfekcji zaniżanie odszkodowań i praktycznie każda wycena jest zaniżana. Ubezpieczyciele liczą na naiwność ludzi i na to, że się nie będą odwoływać, tylko przyjmą byle ochłapy i będą zadowoleni. Sam przerabiałem to już kilkukrotnie i wiem jacy perfidni są ubezpieczyciele. Miesiąc temu ubezpieczyciel wycenił mi lusterko na 490zł, gdzie oryginalne kosztowało około 2000zł, a najtańszy zamiennik około 900zł. Oczywiście według nich wszystko było ok.

W tym wypadku roboczogodzina jest zaniżona i ubezpieczyciel doskonale zdaję sobie sprawę, że ta stawka w sądzie nie przejdzie. Nie ma tutaj znaczenia, że szkoda będzie rozliczona poprzez wypłatę odszkodowania "do rąk własnych" . Oczywiście to stały numer ubezpieczycieli, niezgodny z wytycznymi KNF. Minimalna stawka to około 80-85zł, realna stawka to właśnie 100-110zł za roboczogodzinę. Warto dokładnie sprawdzić jaka stawka jest w twoim regionie i tym się podpierać w odwołaniu.

Ten element, który wskazujesz na zdjęciu to prawdopodobnie nadkole.

Teraz zauważyłem coś jeszcze- współczynnik odchylenia przy materiałach lakierniczych 55%, czyli kolejne nieuczciwe, a co najważniejsze niedopuszczalne cięcie kosztów ze strony ubezpieczyciela.

Sumując, nie ma co liczyć na jakieś mega kokosy, ale gdzieś 1300zł to realna kwota za te uszkodzenia.
pkc
Zaawansowany
 
Posty: 715
Prawo jazdy: 10 08 2004
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: BMW E36 Audi A4 B8
Silnik: 328i 2.0TFSI

07 Sty 2019, 08:43

Trochę mam odmienne zdanie, pomysł co by bylo jakby ubezpieczyciele płacili do łapy tyle samo co z kosztorysu warsztatu czy ASO. Masz do lakierowania zderzak i blotnik, wycena na 2 tysie a Ty prywatnie naprawiasz za 600-800, w takiej chwili to warsztat jest stratny. To jeszcze nic ludzie kombinatorzy wstawiaja auta do warsztatów robione sa kalkulacje po cenach warsztatowych klient dostaje kasę i zabiera auto naprawia gdzie indziej a robota warsztatu to za darmo tak? Rozbieranie, ocena szkód, powołanie experta, robienie kalkulacji. Widzisz Ty miałeś okazje kilka razy a ja pracuje z UB 12 lat i z jednej strony ich rozumiem, to ze sa kombinatorzy i złodzieje to wszyscy wiemy i nie ma sie z tym co kryć ale dają nam wybór albo dostajesz do ręki mniej i robisz z tym co chcesz albo wstawiasz do warsztatu i nic Cie nie obchodzi masz odebrac naprawione auto. Na zachodzie nie maja nawet takiego wyboru. Też nie ma co robić z siebie głupka z ryską na zderzaku w 20 letnim aucie. Co innego jakby to bylo nowe auto, mozna by bylo dymic ale przy takim brać kasę do ręki i sie cieszyć ze zostało nam kilka zł w kieszeni. No ale róbta co chceta ja nie nie znam. Powodzenia :ok:
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16188
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

07 Sty 2019, 12:47

Kao napisał(a): Masz do lakierowania zderzak i blotnik, wycena na 2 tysie a Ty prywatnie naprawiasz za 600-800, w takiej chwili to warsztat jest stratny.

Ale takie jest właśnie prawo pokrzywdzonego w tym wypadku. Autorka tematu może naprawić sobie ten samochód, a równie dobrze może sobie pojechać do SPA i ubezpieczycielowi nic do tego. Przy likwidacji szkody, pokrzywdzony ma otrzymać sumę, która pozwala na naprawę samochodu zgodnie z technologią producenta, do stanu przez wypadkiem, a to czy samochód zostanie naprawiony czy nie to już nie ich sprawa.
Naprawę przez kosztorys ubezpieczyciele też regularnie podważają i nie gwarantuję to braku problemów, w ostatnim czasie coraz więcej takich spraw się pokazuję.
Z racji prowadzonej działalności gospodarczej z ubezpieczycielami mam kontakt często i doskonale znam te ich nieuczciwe praktyki. To akurat mała szkoda i małe pieniądze, więc ubezpieczyciel zakłada że nikt nie będzie się odwoływał, a tym bardziej nie pójdzie do sądu, więc można przyciąć pokrzywdzonego.

Ten kosztorys doskonale pokazuję, jak ubezpieczyciel podchodzi do swojej pracy. Wycena zrobiona na odwal się, mimo małej szkody, zastosowano tutaj typowe cięcia, niezgodne z wytycznymi. Tak jak pisałem, po napisaniu odwołania ubezpieczyciel na pewno poprawi parę rzeczy, pytanie tylko na ile będą hojni. Myślę, że kwota powyżej 1000zł będzie już uczciwa i adekwatna do uszkodzeń, raczej nie liczył bym na więcej niż 1300-1400zł.
W razie jakiś problemów można w piśmie odwoławczym wspomnieć o skierowaniu sprawy do sądu w razie dalszych problemów z rzetelną wyceną. Sprawa jest dość klarowna, więc wątpię aby ubezpieczyciel chciał ponosić koszty sądowe w sprawie, w której stawka jest niewielka, a szanse na wygraną minimalne.
Do ASO bym auta nie wstawiał. Jakość usług nie powala, często jest znacznie gorsza niż w niezależnych warsztatach, za to ceny są z górnej półki. W tym wypadku to strata czasu i niepotrzebne generowanie kosztów. Napisz to odwołanie, uwzględnij te rzeczy o których pisałem, sprawdź jakie ceny za roboczogodzinę są w twojej okolicy i też uwzględnij je w piśmie. Możesz przejrzeć też wyroki sądów, aby podeprzeć swoje punkty konkretnymi argumentami. Wspomnij też o tym nadkolu nieujętym w wycenie.
Daj znać jak ubezpieczyciel odniósł się do twojego odwołania i o ile zwiększył kosztorys. :ok:
pkc
Zaawansowany
 
Posty: 715
Prawo jazdy: 10 08 2004
Przebieg/rok: >50tys. km
Auto: BMW E36 Audi A4 B8
Silnik: 328i 2.0TFSI

08 Sty 2019, 02:25

pkc, serdecznie dziękuję za bardzo, bardzo pomocne odpowiedzi i chęć pomocy. :ok: :piwo:
Jutro jeszcze na spokojnie z tym wszystkim się zapoznam bo dziś jeszcze jestem w podroży i nie mam jak to zrobić.
Ale widzę, że to naprawdę dużo cennych informacji.
Dziękuję :)

Co do odwołania to powiedzcie proszę jeszcze w tym odwołaniu muszę żądać jakiejś konkretnej sumy czy mogę np. wpisać min. 2000zł lub nie pisać w ogóle stawki, skoro pisałam na początku odwołania, że aso i inne warsztaty wyliczyli na min. 2000zł?

I jeszcze takie pytanie jak nazwać ta przypadłość co jest taki luz, odkształcenie między zderzakiem a tym czarnym co jakby osłona od koła?
Tutaj foto:
-> Zdjęcie:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]


Musze to nazwać aby opisać w uzasadnieniu ale nie wiem jak fachowo opisać to uszkodzenie.
Messy
Nowicjusz
 
Posty: 38
Auto: VW

08 Sty 2019, 07:58

Jest to nadkole, do odwołania mozesz dołączyć kosztorys warsztatu po innych stawkach, za 50 zł ktoś Ci taki kosztorys zrobi i suma wyjdzie trochę wyższa bo bedzie po wyższych stawkach i nie bedzie amortyzacji na błotnik, dojdzie demontaż/montaż zderzaka jeszcze i sie pare groszy nazbiera.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16188
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

11 Sty 2019, 13:08

w wezwaniu do zapłaty musisz podać konkretną kwotę,nie może być tak że mniej więcej 2000. To wszystko musi być poparte konkretnymi korektami np. roboczogodzina, koszty części. Najlepiej jeśli dołączysz kosztorys z wiarygodnego warsztatu i napiszesz, że przedstawisz fv. Inaczej w odpowiedzi przeczytasz, że TU podtrzymuje swoje stanowisko.
romank21
Nowicjusz
 
Posty: 10

26 Lis 2019, 10:31

Przecież można odwołać się od decyzji towarzystwa ubezpieczeniowego (do 3 lat od jej wydania!). Wiadomo, że TU korzystają na niewiedzy poszkodowanych, którymi często targają emocje i celowo zaniżają kwoty wypłat odszkodowań :x Szczególnie, że często wiążemy to z tym, że trzeba by było iść do sądu, wynająć prawników, etc.. A wcale nie! Są specjalne firmy zajmujące sie dopłatami do odszkodowań. Ja np. raz skorzystałem z Funduszu Odszkodowań Komunikacyjnych i naprawdę jest to wygodne. Po okazaniu niezbędnych dokumentów mija ok. tydzień i już wiesz na czym stoisz (jak się należy to i już masz pieniądze na koncie). Naprawdę nie trzeba wiele, a warto :wink:
Grinch
Obserwowany
 
Posty: 1

02 Gru 2019, 10:21

Wydaje mi się, że dyskusja toczy się troszkę w innym kierunku. Są dwa wyliczniki szkody - jeden to załatwienie sprawy polubownie, czyli ubezpieczyciel proponuje na podstawie oględzin jakąś kwotę. Kwota ta nie jest zaniżona. Ta kwota jest kwotą, za którą auto można spokojnie naprawić używając tańszych materiałów. itd. Czyli " po taniemu". ZU wiedzą, że jak auto jest takie jest na fotach, to właściciel albo nie będzie tego naprawiał wogóle, albo zrobi to jak najtaniej, a resztę kasy przytuli dla siebie. Oczywiście można negocjować z ZU o nieco wyższą kwotę. Ale czy się uda, to trudno powiedzieć. Próbować zawsze warto.
Drugi wylicznik szkody, to jest wtedy jak samochód naprawia się bezgotówkowo. Wówczas ZU zdaje sobie sprawę, że kwota odszkodowania będzie większa. Ale trzeba też pod uwagę wziąść eksploatację danego elemtu. Czyli jeżeli podczas kolizji uszkodzony został jakiś element, który wcześniej nie był naprawiany, jest oryginalny, to mamy prawo żądać takiego samego elementu. Oczywiście ZU weźmie w obliczeniach pod uwagę koszt eksploatacji tego elementu i z tego powodu kwota za ten element może być zaniżona, ale za tą kwotę można kupić ten element używany.
Tak więc chcąc naprawić auto żeby było takie jak przed kolizją, to warto wybrać naprawę bezgotówkową. A jak chcemy kasę przytulić i auta nie naprawiać albo naprawić jak najtaniej to trzeba wybrać opcję kwoty polubownej.
Tu nie ma co kombinować.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000