REKLAMA
Moja pierwsza stłuczka w życiu na parkingu, nie moim samochodem. Bardzo proszę o opinie, ponieważ moim zdaniem oraz zdaniem moich znajomych z którymi się kontaktowałam jest to wina Pana z drugiego samochodu.
Sytuacja wyglądała tak:
Wyjeżdżałam z miejsca parkingowego, wyjechałam już miałam wrzucić pierwszy bieg i nagle Pan który był na drodzę, cofał i uderzył w tylni bok samochodu, uszkadzając przy tym bok zderzaka (wgniecenie).
Pan najpierw nie zamierzał się zatrzymywać tylko chciał uciec, na szczęście udało się zatrzymać po czym przyznał się do winy i dal mi swój dowód osobisty, aby zrobić zdjęcia i numer telefonu do siebie.
Tak jak pisałam to moja pierwsza kolizja i nie wiedziałam, ze trzeba spisac oświadczenie. Skontaktowałam się z Panem, a ten do mnie, ze wina była obustronna.
Co myślicie? Kogo wina?