REKLAMA
Od 1 stycznia 2014 roku Stacje Kontroli Pojazdów mają obowiązek w bazie danych zapisywać podczas corocznego przeglądu technicznego przebieg samochodu. Muszą to robić na podstawie rozporządzenia ministra transportu w sprawie przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów. Diagnosta podczas przeglądu musi zapisywać wskazania licznika przebiegu na zaświadczeniu dla klientów i w swoim systemie informatycznym. Każda osoba kupująca używany samochód będzie mogła zażądać zaświadczenia od sprzedającego lub od stacji kontroli pojazdów.
Pozwoli to na wyeliminowanie oszustwa w postaci cofania liczników.
Czy będzie to skuteczne? Raczej mało - przecież można spotkać na drogach samochody, które dopiero co wyjechały z SKP po przeglądzie, a mają niesprawne oświetlenie, niesprawny układ wydechowy, wycieki z silnika itd itd. Jak się to dzieje? Dzięki znajomościom z diagnostami. No i dzięki złotówkom. Skoro mozna robić takie przekręty, to jaki problem będzie przed pojechaniem na SKP cofnąć licznik? Oprócz tego z cofaniem liczników można spotkać się zazwyczaj w samochodach sprowadzanych zza granicy, a więc w Polsce będą miały takie auta pierwszy przegląd.
Coś mi się wydaje, że te zapisywanie przebiegu to dotyczy tylko tej uczciwej części właścicieli samochodów, którzy nie cofają liczników.