REKLAMA
Noca, kiedy jechalem, nagle zaczela mi migac kontrolka oleju. PIerwsze co zrobilem, oczywiscie, to najszybciej jak mozliwe wylaczylem silnik i po kilku minutach sprawdzilem poziom oleju. Byl prawidlowy. Uspokojony troche kontynuowalem jazde. Kontrolka po jakims czasie znowu zaczela migac, czasem na pare minut przestawala. Musialem przejechac prawie 100 km, kilka razy stawalem, zeby zbadac poziom oleju i sie nie zmienial, wycieku nie ma. Co to moze byc? I wazniejsze dla mnie, czy moge w niedziele znowu z takimi objawami jechac kolo 100 km? Przed poniedzialkiem zaden mechanik mi na to nie spojrzy(a moze i przed kolejnym poniedzialkiem bo kolejki sa
). Wpadlem tez na szalony pomysl dolania odrobiny gesciejszego oleju, zeby zwiekszyc jego cisnienie(tylko, ze nie znam przyczyny usterki, nie powinno sie tez mieszac roznych olejow, ale slyszalem ze czasem to moze pomoc, a jechac w niedziele musze). Co to moze byc? Czy moge zaryzykowac jazde z takimi objawami?
