MotoAlbercik napisał(a):kamizelka ma być nie po to, żeby pieszy czuł sie bezpiecznie na drodze
Ale tak właśnie będzie działać. Rozwiązania bezpieczeństwa, mają zawsze dwa skutki. Jeden, zgodny z przeznaczeniem, drugi usypiający czujność. To zjawisko znane od lat. Niektóre z środków bezpieczeństwa mogą mieć większy negatywny skutek niż pozytywny. Takie przypadki też są znane. Stąd, aby wprowadzać cokolwiek wpływającego na bezpieczeństwo, potrzebne jest zbadanie czy czasem nie zaszkodzi. Bo inaczej zamiast "uratować choć jedno życie", może się przyczynić do utraty czyjegoś.
Ciekawostki:
Jakiś czas temu w USA wprowadzono w pierwszym kraju na świecie obowiązkowe zakrętki do lekarstw mające przeciwdziałać odkręcaniu przez dzieci. Ilość zatruć lekami przez dzieci po wprowadzeniu takiego nakazu wcale nie spadła choć powinna. Przyczyna jest prosta. Ludzie ufając zabezpieczeniu, przestało głęboko chować lekarstwa w miejscach trudno dostępnych. Zabezpieczenie zawsze ma dwa skutki - pamiętajcie o tym.
Inny przykład - obowiązkowe kaski dla narciarzy. Przepis wprowadzono, wzrosła ilość wypadków na stokach. Ludzie czując się bezpieczniej, zaczęli ostrzej jeździć. Pracownicy pewnego instytutu opracowujący normy zaczaili się bodajże z 5 lat temu z suszarką policyjną i przez kupę czasu przeprowadzali badania na ten temat. Okazuje się, że narciarze w kaskach jeżdżą średnio 30% szybciej od tych bez.
Kolejne przykłady: Kierowcy samochodów zachowują mniejszą odległość od rowerzysty w kasku niż kiedy go nie ma. Pewien profesor z uniwersytetu w Oxfordzie przez 18 lat (sic!) zbierał dane z kilkudziesięciu krajów dotyczące wpływu zapinania pasów na bezpieczeństwo. Okazało się, że nie zwiększają bezpieczeństwa. Ilość wypadków jest największa przy idealnej pogodzie i nieograniczonej widoczności. Najmniejsza w nocy ulewie, śnieżycy i gołoledzi. A przecież takie warunki uważane są powszechnie za hiper niebezpieczne. I tak dalej. Przykładów są setki i wielu ludziom się wydają niezgodne z logiką.
silvo44 napisał(a):Podejrzewam, że gdy bedziesz maszerował w kamizelce - kierowcy wcześniej będą odbijać autem aby cię ominąć, a nie w ostatniej chwili
A jeśli będę szedł bez kamizelki/odblasku? Zapomnę, będę pijany, ukradną mi kurtkę lub z jakiejkolwiek innej przyczyny? Kierowca będzie miał większe szanse na PRZEOCZENIE mnie bo będzie SPODZIEWAŁ się odblasku.
Zakładacie odgórnie, że człowiek z odblaskami będzie lepiej widoczny i dlatego trzeba nakazać odgórnie. To prawda, ale jak wspomniałem wcześniej, uregulowanie tego nakazem, spowoduje bardzo niebezpieczny odruch spodziewania się odblasków. Przecież jest przepis - nie? Pieszy ma mieć odblask i kropka. W dużej części zanika czujność. Ktoś kto chce być widoczny będzie ostrożny i bez przepisu, zastosuje światło lub odblaskowe elementy na kurtce czy rowerze. Kierowcy natomiast złorzeczą na tych bez odblasków. I bardzo dobrze, bo o to właśnie chodzi. Uważają, wypatrują i są źli, że muszą. Przepis o odblaskach zwolni w pewnym sensie z tej wzmożonej uwagi a to jest bardzo, bardzo złe rozwiązanie.