Rexman napisał(a):Jazda nazwijmy - "na szeryfa"... działa jak dużo wcześniej kończący się pas. W czym problem? Przecież po minięciu "szeryfa", kończący się pas jest nadal wolny. Można dalej kontynuować jazdę na suwak.
Rexman - nie chcę się tu wymądrzać, ale to co piszesz w swoich postach, wskazuje, że albo nie masz prawka, albo nie rozumiesz przepisów. A jeżeli tak jest, to nie zabieraj głosu w takich tematach - najpierw lepiej będzie, jak się dopytasz, albo doczytasz.
Szeryf - jest po to, żebyś do końca lewego pasa go nie wyprzedził...Szeryfa nie wyprzedzisz, bo idiota skutecznie cię blokuje. Dzięki wprowadzonym przepisom szeryfowie powinni wymierać, ponieważ jak jest korek to lewym pasem jedzie się do końca i na samym końcu jest zjazd na zamek, jak to kolega wyżej ładnie narysował. a kto się nie będzie stosował, to mandat i punkty. Na chwilę obecną policja w miejscach, gdzie często dochodzi do korków o określonych godzinach stałą i regulowała ruchem, zatrzymując i upominając kierowców, którzy się do tego nie stosowali. Tak ma być do końca grudnia. Od stycznia też będą stali i obserwowali, ale już nie będzie regulacji ruchem czy upomnień tylko mandaty.
Co do korytarza życia - też chyba nigdy nie miałeś okazji zobaczyć - na you tube jest pełno filmików - zobacz jak to było kiedyś. Wielu zawracało i jechało pod prąd, jak wspomniał kolega. Inni bardzo ociężale reagowali na sygnały karetki czy straży. Głównie "problem" mieli kierowcy ciężarówek. Nie wiem dlaczego, ale zjeżdżali w ostatniej chwili, a karetka czy straż musiała trąbić i nie raz zatrzymać się, aż "król szos" zdecyduje się zjechać na bok. A jeszcze inni dawali się w "pogoń" za pojazdem uprzywilejowanym. Teraz powinno się to skończyć.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...