Kradzione auto. Co dalej ?

06 Maj 2015, 16:39

Witam. Mój Kolega z pracy ma pewien problem. Dwa lata temu zakupił od osoby prywatnej Mercedesa W202 z 1995 roku. Auto zarejestrowane w Polsce bodajże od 10 lat, przez ten czas 3 właścicieli, 3 różne wydziały komunikacji i trzy różne dowody rejestracyjne. Kilkanaście dni temu dostał pismo z Wydziały Komunikacji oraz Prokuratury iż auto to zostało skradzione w 2001 roku w Hiszpanii, miało przebite numery VIN i obecnie trwa postępowania. W piśmie od Prokuratora za głównego winowajce został uznany pewien Pan i Pani ( bodajże pierwsza właścicielka w Polsce ), twierdząc że to oni wprowadzili w błąd urzędników oraz zataili sytuację jak i również podrobili podpisy. Nie wiem za bardzo o co w tym wszystkim chodzi ale czy mój Kolega straci teraz auto ? Co ma w ogóle dalej robić ? Z góry dziękuję w jego imieniu za rady.

07 Maj 2015, 09:49

Samochód zostanie zabrany i zwrócony właścicielowi, czyli osobie, której go skradziono. Kolega niestety pieniędzy nie odzyska. Jedyna droga do odzyskania pieniędzy to wytoczyć w sądzie sprawę winowajcy, czyli osobie, która wprowadziła urzędników w błąd i zataiła całą resztę spraw.

07 Maj 2015, 11:28

Czyli znów daje o sobie znać chory system w naszym Państwie. Auto zostało zarejestrowane w 3 wydziałach komunikacji a teraz dopiero ustalili że coś jest nie tak.

08 Maj 2015, 09:45

mateusz9986 napisał(a):Czyli znów daje o sobie znać chory system w naszym Państwie.

Niestety...

Mało tego - jak chcesz sprawdzić na policji, czy samochód, który chcesz kupić nie jest kradziony, najpierw musisz go kupić, potem jako właściciel pojechac nim na komendę i wtedy ci sprawdzą. Jak okaże się, że jest kradziony, to ci go zabierają. A żeby odzyskać kase musisz zakładać sprawę w sądzie przeciwko nieuczciwemu sprzedawcy.
To jest dopiero chore...

08 Maj 2015, 12:47

MotoAlbercik napisał(a):Mało tego - jak chcesz sprawdzić na policji, czy samochód, który chcesz kupić nie jest kradziony, najpierw musisz go kupić, potem jako właściciel pojechac nim na komendę i wtedy ci sprawdzą. Jak okaże się, że jest kradziony, to ci go zabierają. A żeby odzyskać kase musisz zakładać sprawę w sądzie przeciwko nieuczciwemu sprzedawcy.
To jest dopiero chore...

I tyle w temacie.

12 Kwi 2016, 09:30

Kurde, jaka głupota! Po co najpierw kupować auto by dopiero potem móc sprawdzić numer VIN? Całkiem bez sensu!! Mój chłopak korzystał ze stronki [reklama], jeśli się takowy numer posiada, warto to sprawdzić za wczasu, by właśnie takich sytuacji uniknąć

12 Kwi 2016, 09:38

Mój chłopak korzystał ze stronki [reklama]

Można takie rzeczy sprawdzić na innych stronach?

12 Kwi 2016, 09:42

Oczywiście. Sprawdzenie samochodu w bazach także zagranicznych czy nie jest kradzione oferują chyba wszystkie strony do sprawdzania VIN typu [reklama]