04 Sty 2008, 19:37
Silnika z zamarzniętym płynem chłodniczym nie wolno w żadnym wypadku uruchamiać.Jedynym wyjściem jest albo podgrzewanie silnika np. dmuchawą(co jest raczej małoopłacalne,bo za prąd to chyba zapłaciłbyś połowę wartości auta - podgrzewać musiałbyś chyba kilka godzin - zanim ciepło dojdzie do zmarzniętego płynu,to najpierw musi się nagrzać korpus silnika).Najlepszym sposobem,to wstawić auto do ciepłego garażu i odczekać,aż roztopi się płyn w zbiorniczku.Chyba,że nie masz ciepłego garażu,to nie pozostaje ci nic innego jak bulić za prąd...Jak już płyn się roztopi,to ręką spróbuj obrócić wał korbowy.Jak da się obrócić,to spróbuj zakręcić rozrusznikiem.
Jakie moga być skutki?Wszystko zalezy od tego,w jakim stopniu ten płyn stracił swoje własciwości i czy nie była dolewana do układu woda.Sam płyn(nowy) zamarzając,tworzy małe kryształki,które raczej nie uszkadzają elementów chłodzenia silnika,ponieważ przemieszczają się między sobą robiąc miejsce jeden drugiemu(tak to można najprościej opisać).Natomiast im płyn bardziej stracił na właściwości,to zamarzając,tworzy się poprosu lód.A jak wiadomo marznąca woda,zamieniając się w lód zwiąksza swoją objętośc.W najgorszym przypadku może być pęknieta chłodnica,głowica,nagrzewnica,pompa wodna,czyli wszystkie elementy układu chłodzenia wraz z uszkodzonym termostatem...W najlepszym przypadku,uszkodzeniu nie ulegnie nic,aczkolwiek trzeba zwracać uwage na temperaturę płynu podczas pracy silnika,gdyż uszkodzeniu może ulec termostat - jest on najbardziej delikatną czescią układu chłodzenia.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...