fiatcoupe napisał(a):Każdy przepis prawa należy literalnie czytać ze zrozumieniem i w oparciu o komentarz w którym precyzyjnie jest napisane co ustawodawca miał na myśli pod poszczególnymi pojęciami. W systemie CEPiK SM dokonała stosownych sprawdzeń i na tej podstawie wystawiła Ci MK .
No to właśnie gdyby czytać go literalnie, czyli dosłownie, niczego nie złamałem - jestem mieszkańcem.
Możesz przywołać komentarz o którym mówisz? Jest to gdziekolwiek precyzyjnie zdefiniowane? Bo w sumie nie podales nic konkretnego oprócz tego, że istnieją przepisy i można stawiać znaki.
To może ja podam coś konkretnego:
"3.1.2. Zakres obowiązywania i sposób umieszczania znaków:
Przykład znaku B-1 z tabliczką "Nie dotyczy oznakowanych pojazdów obsługi parku oraz służb komunalnych". Należy pamiętać iż zgodnie z pkt. 3.1.2. "Nie dopuszcza się stosowania sformułowań ogólnikowych, np. „Nie dotyczy ruchu lokalnego". Na drogach często można spotkać odstępstwa wyrażone tabliczkami "nie dotyczy dojazdu do posesji" lub "nie dotyczy mieszkańców". Wjazd za taki znak nie jest podstawą do interwencji przez odpowiednie służby jak Straż Miejska czy Policja. Zgodnie z SJP "posesja- wydzielony teren (...), stanowiący czyjąś własność", "mieszkaniec- osoba stale zamieszkująca jakiś teren, stale przebywająca w jakimś miejscu". Powyższe przykłady pokazują iż tak naprawdę przy użyciu tych dwóch zwrotów znak taki nie jest wiążący dla nikogo, a ponadto jest on sprzeczny z prawem, na co wielokrotnie wskazują orzeczenia NSA.
Btw., na innych znakach bywa napisane „Nie dotyczy mieszkańców posesji od nr... do nr ... ulicy ...".
W takich sytuacjach mieszkańcy o których chodzi mają też jakąś formę identyfikacji, np. karty które wkładają za szybę - w opisanym przeze mnie przypadku na osiedlu nie ma czegoś takiego.