REKLAMA
Może to nie problem z autem a problem z definicją momentu. Tzn. fizycznie wiem ck to jest jak się to liczy etc.
Jak dotąd sądziłem jednak że moment obrotowy odnosi się do wyłącznie silnika. Że to silnik generuje jakiś moment chwilowy maksymalny etc. I teraz w zależności do jakiej budy trafi ten sam silnik to twn sam moment bedzie inaczej odczuwalny ze względu na skrzynie, mase pojazdu i wiele innych...
Ostatnio oglądałem jakąśtam recenzję osobówki segmentu D i gość powiedział że "tu jest moment xx Nm a więc jak na takie spore auto to bardzo fajny wynik" - a to zaś brzmi tak jakby ten moment jednak był oceniany wyłącznie na podstawie możliwości jezdnych pojazdu. No to jak to w końcu jest ?
Na hamowniach mierzą zmianę momentu w funkcji obrotów silnika, auto napędza rolki czyli mierzą siłę jakajest już z przeniesienia napędu na koła ? No i zadam może głupie pytanie ale na jakim biegu to mierzą ?
Będę bardzo wdzięczny jeśli ktoś mi to wyjaśni i pomoże poukładać w głowie