Nagły stukot, trzęsienie i dym - bez wcześniejszych objawów

13 Sie 2023, 08:57

Hej Hej ! :oops: z tym, że ja nie napisałam, że ja zapłaciłam niską kwotę za to auto, więc nie rozumiem sugestii, że nie chciałam droższej, lepszej sztuki? po auto jechałam jakieś 100km od miejsca zamieszkania, właśnie dlatego, że wszystko "wydawało się" być ok. Po zakupie mechanik (mechanik z rodziny, więc w bambuko mnie nie zrobił) ocenił auto, sprawdził i powiedział, że wszystko jest ok. Wymieniliśmy filtry i olej. Nic nie zapowiadało problemów z silnikiem. Nie rzuciłam się na najtańsze auto z olx... Auto z Polski, nie było sprowadzane. Miałam do wglądu dokumentację potwierdzającą wymianę sprzęgła i regenerację wtrysków. Kupiłam to auto z myślą, że pojeżdżę ze 3 lata i zobaczę co dalej będze, a że od zawsze kupowałam diesle to chciałam jeszcze dieslem pojeździć póki nikt mi nie zakaże wjazdu do jakiegoś miasta (bo mam ropniaka, a nie wybuchającego elektryka :mrgreen: ).

Czekam, ale to pewnie zajmie ze dwa tygodnie, na dokładną diagnozę co było przyczyną stukotu i na pewno ją tu opiszę. Natomiast intensywnie myślę nad tym, czy nie zadzwonić do sprzedającego i nie powiedzieć mu o całej sytuacji, bo prawie 10k ulicą nie chodzi. Z tym, że niestety nie wiem, czy takie coś można podłożyć pod wadę ukrytą, dlatego do tej pory jeszcze nie skontaktowałam się ze sprzedającym dopóki nie mam pewności...
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 09:13

salad107 napisał(a): tym, że niestety nie wiem, czy takie coś można podłożyć pod wadę ukrytą,

Czyli mam rozumieć że Ty możesz kogoß załadować w ...(pewną część ciała) a z drugiej strony już jest to nie wskazane ?

Miejmy nadzieję że się nie uda podłożyć pod wadę ukrytą i życzę Ci takiego samego podejścia osoby kupującej od Ciebie auto za kilka lat jak Ci się znudzi. Może coś podłoży w pełnoletnim Kia pod wadę ukrytą.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10361
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

13 Sie 2023, 09:20

Chyba mnie nie zrozumiałeś ? Auto kupiłam jakoś 15 czerwca. Rękojmia roczna nie obowiązuje ? A co jeśli kupujący wiedział, że jest coś z nim nie tak, a mimo to mi je wcisnął ? Czyli rozumiem, że nie wolno mi się nawet zastanawiać, czy ktoś nie wepchał mi szrota, bo Ty mi będziesz życzył, żeby spotkało mnie to samo ? Kupiłam kilka samochodów w swoim życiu i nie miałam takiej sytuacji. To chyba normalne, że po 2 miesiącach od zakupu człowiek może się zastanawiać, czy to nie wada ukryta skoro musi włożyć 10 tysięcy w naprawę, a auto zostało sprzedane jako wolne od wad i usterek. To może ja Tobie pożyczę, żebyś kupił auto i po miesiącu musiał władować w nie 10 tysięcy niespodziewanie :ok:
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 09:33

salad107 napisał(a):Rękojmia roczna nie obowiązuje ?

a masz tą rękojmie gdzieś na papierze ? przede wszystkim to
-zakup był od osoby prywatnej?
-firmy która handluje samochodami?
-jaka forma sprzedaży? umowa? faktura ?

salad107 napisał(a):A co jeśli kupujący wiedział, że jest coś z nim nie tak, a mimo to mi je wcisnął ?


a co jeśli odpaliłaś na zimny i pełny gaz i tak przez 2 miesiące? albo pomyliłaś olej przy wymiania i zamiast 2W50 wlałaś 20W50 ? to wtedy kogo wina ?
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

13 Sie 2023, 09:52

Nie mam rękojmi, ale czytałam prawa konsumenta. Poza tym, nadal nic nie zrobiłam, ja się tylko zastanawiam i nawet prosiłam tu o sugestię czy można w ogóle takie coś kwalifikować pod wadę ukrytą. Myślę, że każdy na moim miejscu po 2mies. od zakupu auta zastanawiałby się nad tym, to nie jest 1000-2000pln tylko 10000pln. To jest poważna kwota. Jakby mnie bylo stać, żeby takimi kwotami co miesiąc operować to pewnie miałabym salonową nówkę,a nie używane, ekonomiczne auto. Dowodem zakupu samochodu jest faktura. Sprzedany został mi przez Pana, który twierdził, że na codzień nie zajmuje się handlem, ale odkupił to auto od kogoś, oddał do naprawy i sprzedaje.

Uważam, że mam prawo zastanawiać się, czy ktoś nie wcisnął mi samochodu z usterką, o której mógł wiedzieć. Muszę teraz wyłożyć spore pieniądzę i w takich sytuacjach ludzkie gdybanie jest jak najbardziej naturalne.
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 09:56

salad107 napisał(a):Rękojmia roczna nie obowiązuje ?

Jak będziesz sprzedawać to auto też będzie Cię obowiązywać.
salad107 napisał(a):A co jeśli kupujący wiedział, że jest coś z nim nie tak, a mimo to mi je wcisnął ?

Dokładnie to samo będzie myślał ktoß kto kupi to auto
salad107 napisał(a):Czyli rozumiem, że nie wolno mi się nawet zastanawiać, czy ktoś nie wepchał mi szrota, bo Ty mi będziesz życzył, żeby spotkało mnie to samo ?

Skoro Ty masz prawo to ten co kupi ma takie samo prawo. Logiczne ?
Do tego auto normalnie jechało a mechanik potwierdził że jest ok. Sprzedającemu to powtórzysz że mechanik potwierdzał stan ?
salad107 napisał(a):To chyba normalne, że po 2 miesiącach od zakupu człowiek może się zastanawiać, czy to nie wada ukryta skoro musi włożyć 10 tysięcy w naprawę,

To idź kup nowe auto. Ktoś stracił na wartości i miał gwarancję auta Ty stracisz na braku gwarancji i ryzyku a zyskasz na stracie na wartości auta.

Osoba która kupi od Ciebie to auto też będzie miała prawo tak myśleć.

Do tego kupujesz starego diesla i razi Cię ryzyko 10k włożenia ? Co byś jeszcze chciała za darmoszkę ?

Jestem ciekawy czy swiją przygodę uczciwie opiszesz w ogłoszeniu za jakiś czas ?

salad107 napisał(a):To może ja Tobie pożyczę, żebyś kupił auto i po miesiącu musiał władować w nie 10 tysięcy niespodziewanie


Tak się składa że ja kupuję więcej aut niż Ty kupisz przez następne 100lat tylko nikogo nie oszukuje i się nie zastanawiam jak mu podsunąć świnię bo coś nie wyszło.

Zawsze zakładam że stare auto może się popsuć a tu jeszcze TWÓJ mechanik potwierdził że jest ok !!!!!.

P.s.

Ostatnio spalił się samochód który sprzedałem w czerwcu za 120k.pln. Kolega jest dalej moim kolegą dalej i mam mu wyszukać drugie takie samo auto.

POWTÓRZĘ

Nie życzę Ci nic strasznego tylko takiej samej osoby przy odsprzedaży auta i żeby wszystko było zgodnie z literą prawa.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10361
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Night Power GP 2012 - Łomża
    Trzecia runda Night Power GP 2012 odbyła się w Łomży 18 sierpnia. Na ulicach miasta można było zobaczyć rzadko spotykane samochody, a ulica Spokojna zmieniła się w strefę streetracingu. Na NIGHT POWER Grand Prix w Łomży chyba ...

13 Sie 2023, 10:04

Dobrze, może mnie obowiązywać jak będę sprzedawać, jak najbardziej się z tym zgadzam. Czy powiedziałam, że nie ? Przecież ktoś, kto założyłby mi sprawę, bo powiedzmy sprzedałabym pojazd z wadą ukrytą, niekoniecznie tą sprawę wygra, bo może być w błędzie. A takich spraw jest trochę i różnie się one kończą.

Owszem, stare auto może się popsuć, ale Ty w ogóle nie rozumiesz mojego punktu widzenia, jako kupującego tylko widzisz swój punkt jako sprzedający, bo wnioskuję, że zajmujesz się handlem.

Nie rozumiem czemu tak Cię boli, że ktoś zastanawia się nad własnym prawem konsumenckim w momencie ponoszenia wysokich kosztów.
Myślę, że każdy normalny człowiek, który jest zmuszony do poniesienia wielkiego kosztu finansowego nagle, rozważa różne skutki i przyczyny. Dlatego nie rozumiem oburzenia tym, że się zastanawiam.

Szkoda dłużej ciągnać ten temat. Zrobię, co będę uważać. Po konsultacji z mechanikiem, który naprawi auto.

Napiszę post, gdy dowiem się, jaka to dokładnie usterka :wink:
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 10:04

salad107 napisał(a):Po zakupie mechanik (mechanik z rodziny, więc w bambuko mnie nie zrobił) ocenił auto, sprawdził i powiedział, że wszystko jest ok.

to teraz zgłoś reklamację do MECHANIKA Z RODZINY że źle sprawdził stan samochodu , skoro stwierdził że wszystko jest OK to niech on weźmie na siebie odpowiedzialność i pokryje koszty naprawy silnika.
Dlaczego od razu jest to wina sprzedawcy.


W tym roku jest jakaś wyjątkowa plaga na tego typu historie
ja od 10 lat importu nigdy nie miałem żadnych problemów pomimo sprzedaży kilkusest saochodów.
W tym roku 4 zgłoszenia od klientów
A przez 10 lat tylko jedno zgłoszenie, ale była gwarancja i pokryła koszty...w zasadzie klient musiał wymienić świece zapłonowe :lol:
W tym jedno od prawnika, gdzie klient niestety przegrał
Bo naprawił auto i przylazł do mnie po zwrot kosztów naprawy.
jakos tak zrobił po fakcie
a te 3 to jakieś pierdoły...typu puszczająca turbina, dziurka w wahaczu czy akumulator
I te żebranie po zakupie na każdą pierdołę ...szok a będzie jeszcze gorzej
Widać to po powstajacych biurach prawniczych tzn. widać że jest zapotrzebowanie na tego typu akcje.
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

13 Sie 2023, 10:18

Tylko ja nie żebram o pierdołę. Zastanawiam się nad różnymi opcjami, ponieważ muszę wyłożyć aż 10 tysięcy na naprawę, co jest niewątpliwie wysoką kwotą. Jak pisałam wyżej, nigdy wcześniej o inne rzeczy do nikogo nie robiłam problemów, przy zakupie aut. W poprzednich samochodach, po zakupie wymieniałam: klocki, tarcze, amortyzatory, pływak, termostat z czujnikiem, olej, filtry, wszystkie podstawowe rzeczy, żeby jeździć sprawnym autem. Przecież żadnego sprzedającego o takie coś nie ścigałam ponieważ to są elementy, które ulegają zużyciu. Silnik też ulega zużyciu. Nie chce mi się już tyle tłumaczyć tego. Jako kupujący mam prawo do zastanawiania się nad takimi rzeczami. A wy jako sprzedawcy macie prawo się z tym nie zgadzać. Ja do tego Pana nawet nie zadzwoniłam tylko głośno myślę i orientuję się w sprawie, a tu już jakaś nagonka.
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 11:07

salad107 napisał(a):Dowodem zakupu samochodu jest faktura. Sprzedany został mi przez Pana, który twierdził, że na codzień nie zajmuje się handlem, ale odkupił to auto od kogoś, oddał do naprawy i sprzedaje.

Jaasne , pewnie na codzień to budowlaniec

ciekawe jaki ma PKD pewnie 45.11.Z

Zresztą nieważne

salad107 napisał(a):A wy jako sprzedawcy macie prawo się z tym nie zgadzać. Ja do tego Pana nawet nie zadzwoniłam tylko głośno myślę i orientuję się w sprawie, a tu już jakaś nagonka.

Nie nagonka
Dlatego że fakt sporo nieuczciwych sprzedawców, ale i sporo nieuczciwych kupujących

Skąd my mamy wiedzieć czy Ty nie chcesz czegoś wyłudzić...bo ostatnio na wyłudzenia od sprzedacy też jest moda.

O Waldek coś o tym mówi też

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



:mrgreen:
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

13 Sie 2023, 11:22

Możesz mieć rację, nie wiem kim jest i jakie ma PKD. Mogłabym sprawdzić.
Akurat nic nie chcę wyłudzić. Tylko przeraził mnie taki koszt naprawy :o Nie zdarzyło mi się wcześniej akurat za jednym razem wpakować tyle kasy w auto. No, ale cóż, nie mam wyboru więc wpakuję z nadzieją, że chociaż te kilka lat silnik da radę bez większych, kolejnych napraw :/

Co do nieuczciwych sprzedających. Przed wyborem auta byliśmy między innymi w komisie, który jest całkiem blisko nas, na tym samym osiedlu w Krakowie. Opinie google - rewelacja, fachowe doradztwo, super auto się trafiło kupującemu, wszyscy zadowoleni. Wyszło na to, że opinie w google kupione... Przyszliśmy, było kilkanaście aut. Sprzedawcy mieli być profesjonalni i pomocni, a ogólnie nie chciało się im z nami gadać, woleli palić papierosy za ogrodzeniem. Jazda próbna - okej, ale tylko jak zapłacimy 100pln. Stan aut pozostawiał wiele do życzenia... Brudne, pordzewiałe, odpalony seat - nie działa nawiew? niemożliwe, bo 5 minut wcześniej mówiono nam, że stan igła. Auta bez przeglądów, przegląd zrobimy sobie przed rejestracją, jak jakieś kupimy - takie info. Pozostałe samochody na olx/otomoto prezentowały się super, a na miejscu jak po wojnie...

Przeraziło mnie to i skutecznie sprawiło, że raczej więcej do komisów samochodowych nie pójdę. Stąd decyzja o zakupie auta od osoby prywatnej, dopiero na miejscu powiedziano nam, że dostaniemy fakturę, nie umowę... a Kia wyglądała na spoko auto to wzięliśmy. Następnym razem chyba po prostu uzbieram kasę na salonowe auto, którego nikt przede mną nie dotykał :shock:
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

13 Sie 2023, 11:54

salad107 napisał(a):Następnym razem chyba po prostu uzbieram kasę na salonowe auto, którego nikt przede mną nie dotykał :shock:


możesz się też zdziwić , bo wiele przypadków jest gdzie i w salonie sa auta nowe po szkodach w transporcie, malowane, szplachlowane :lol:

a jak coś się zepsuje to też szarpanie ze salonem czy to w ramach gwarancji czy z winy użytkownika

wszędzie nie ma lekko

:lol:
toyman40
Stały forumowicz
 
Posty: 1286

26 Sie 2023, 11:23

Hej!
Mamy diagnozę, wreszcie! Mechanik jednak oddał wtryski do ekspertyzy, ponieważ po rozebraniu silnika nie mógł się do niczego przyczepić (poza wymianą panewek, które były już styrane życiem). Wtryski do regeneracji. Najśmieszniejsze jest to, że do zakupu auta dostaliśmy fakturę na regenerację (właściciel regenerował 3 miesiące wcześniej). Mogliśmy oddać wtryski na gwarancję, ale ch...a wie ile by to potrwało i czy w ogóle by je przyjęli, pod warunkiem, że faktura nie jest lewa i faktycznie ktoś te wtryski wcześniej regenerował :lol:
Czekamy aż wtryski zostaną poddane regeneracji i zobaczymy. Mam olbrzymią nadzieję, że uda się w końcu naprawić to auto...
salad107
Nowicjusz
 
Posty: 12

27 Sie 2023, 08:50

salad107 napisał(a):Czekamy aż wtryski zostaną poddane regeneracji i zobaczymy.

Regenerowane wtryski to loteria wiesz o tym ?
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10361
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe