qki007 napisał(a):jest jakoś tak milej i fajniej niż by się wsiadało do jakiegoś Poloneza..
O, już nie porównujmy
Tu sobie można ręce połamać o deskę. Ale w zasadzie w czasie jazdy mało zwracamy uwagę na otaczające nas wnętrze. Owszem, wchodząc do samochodu "wtapiamy" się przyjemnie w lepsze wnętrze, ale po przekręceniu kluczyka jest to w zasadzie obojętne (bo bardziej wtedy liczy się komfort jazdy).
qki007 napisał(a):Druga sprawa, miłe zaskoczenie znajomych - bezcenne.
Dla mnie akurat bezwartościowe - jednorazowe wrażenie na znajomych. Nie po to kupuje się samochód "pod siebie".
Poza tym jak autor tematu napisał, chce ładne wnętrze. Moim zdaniem jakiekolwiek polecanie odbije się echem, bo kiedy osoba zainteresowana znajdzie "to" wnętrze, nie będzie miało znaczenie, że samochód to Ford czy Honda czy też Opel, i czy ma 10 czy 12 lat, pali 2-3 litry mniej/więcej. Jest to sprawa indywidualna.