Niedrogi samochód z pięknym wnętrzem.

07 Gru 2009, 21:13

Zacznijmy od tego że dla jednego dany samochód będzie miał piękne wnętrze a dla drugiego zupełnie przeciętne. Moim zdaniem z tej klasie cenowej nic nie pobije Alfy 156 a tak nieco taniej osobiście bardzo podoba mi się design Forda Mondeo MKII - za te pieniądze ( ok 8 tyś ) jest chyba najładniejsze jakie można znaleźć.
Bynajmniej jak dla mnie.
stasiowski121
 

07 Gru 2009, 21:29

qki007 napisał(a):jest jakoś tak milej i fajniej niż by się wsiadało do jakiegoś Poloneza..


O, już nie porównujmy :) Tu sobie można ręce połamać o deskę. Ale w zasadzie w czasie jazdy mało zwracamy uwagę na otaczające nas wnętrze. Owszem, wchodząc do samochodu "wtapiamy" się przyjemnie w lepsze wnętrze, ale po przekręceniu kluczyka jest to w zasadzie obojętne (bo bardziej wtedy liczy się komfort jazdy).

qki007 napisał(a):Druga sprawa, miłe zaskoczenie znajomych - bezcenne.


Dla mnie akurat bezwartościowe - jednorazowe wrażenie na znajomych. Nie po to kupuje się samochód "pod siebie".

Poza tym jak autor tematu napisał, chce ładne wnętrze. Moim zdaniem jakiekolwiek polecanie odbije się echem, bo kiedy osoba zainteresowana znajdzie "to" wnętrze, nie będzie miało znaczenie, że samochód to Ford czy Honda czy też Opel, i czy ma 10 czy 12 lat, pali 2-3 litry mniej/więcej. Jest to sprawa indywidualna.
Smerda_Jajeczny
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 164
Miejscowość: \/\//\\/\//\

07 Gru 2009, 22:49

Nie mówię, że Lancia zaraz się rozkraczy. Mówię, że auta te nie mają dobrej prasy pod tym względem. Może jest to przesadzone, ale nie bez powodu.
Zobaczysz, że nie pomoże nawet cud design, jak Ci przyjdzie wybulić kilka tysięcy w naprawę, albo nie odjedziesz z parkingu przez usterkę będąc w mieście oddalonym 300 km od domu. Wtedy czekając na znajomego, albo pomoc drogową będziesz kontemplował piękno swojego auta... .
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

08 Gru 2009, 13:28

Dishman, a znasz 10-letnie auto za 15tys które da zawsze pewność powrotu do domu?? bo ja, jakim samochodem bym nie jechał (nawet nowym) nigdy tej pewności nie mam:P
Kamilp
Początkujący
 
Posty: 158
Prawo jazdy: 01 01 2001

08 Gru 2009, 14:46

W dzisiejszych czasach niczego nie mozna byc pewnym
Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
Barol
Moderator - Jakie auto kupić?
Awatar użytkownika
 
Posty: 38411
Zdjęcia: 0
Miejscowość: Górny Śląsk
Auto: VW Golf VI
Silnik: 1.4 TSI 122KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Hatchback
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2012

08 Gru 2009, 15:18

Kamilp napisał(a):Dishman, a znasz 10-letnie auto za 15tys które da zawsze pewność powrotu do domu??

Nawet do 10 tys. zł. Tak, znam. To moje auto :mrgreen:

nie no spoko, ja rozumiem, że kryterium może być wygląd samochodu. Niestety tego poglądu nie podzielam. Bo auto ma jeździć, a nie wyglądać. Czy zdecydowałbym się na piękny samochód, mając świadomość, że będę miał problemy? Oczywiście, że nie. Gdyby było inaczej już dawno kupiłbym Alfe Romeo 147 w benzynie 1.6 lub większej. Wśród kompaktów z pewnego rocznika i w pewnej cenie nie ma piękniejszego. Tylko co z tego?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

08 Gru 2009, 16:10

Kamilp napisał(a):Dishman, a znasz 10-letnie auto za 15tys które da zawsze pewność powrotu do domu?? bo ja, jakim samochodem bym nie jechał (nawet nowym) nigdy tej pewności nie mam:P


Gdy ktoś dba o samochód na bieżąco wymienia wszystkie psujące się części i elementy zawieszenia/osprzętu silnika to jak najbardziej, można spokojnie jechać.
Oczywiście wiadomo że nieraz samochód jest pewny a i tak się zepsuje ale to rzadkość.
Ja też znam taki samochód - VW Transporter T4 z 94r mojego ojca, (no i mój ale to wyższy przedział cenowy) tymi dwoma autami wiem że mogę o północy wsiadać i jechać na drugi koniec polski bo wiem że są do tego gotowe.
stasiowski121
 

08 Gru 2009, 18:06

stasiowski121 napisał(a):
Kamilp napisał(a):Dishman, a znasz 10-letnie auto za 15tys które da zawsze pewność powrotu do domu?? bo ja, jakim samochodem bym nie jechał (nawet nowym) nigdy tej pewności nie mam:P


Gdy ktoś dba o samochód na bieżąco wymienia wszystkie psujące się części i elementy zawieszenia/osprzętu silnika to jak najbardziej, można spokojnie jechać.
Oczywiście wiadomo że nieraz samochód jest pewny a i tak się zepsuje ale to rzadkość.
Ja też znam taki samochód - VW Transporter T4 z 94r mojego ojca, (no i mój ale to wyższy przedział cenowy) tymi dwoma autami wiem że mogę o północy wsiadać i jechać na drugi koniec polski bo wiem że są do tego gotowe.


Jak się dba tak się ma! A nie że ktoś jeździ "bezawaryjnie" 5 lat, mimo że mu zawieszenie lata, trzeszczy i puka w każdym miejscu, silnik odpala za 10 razem, turbina kopci jak z Ususa a potem dziwne że samochód stanął.. Na bieżąco trzeba wymieniać i nie wstydzić się powiedzieć "wymieniłem całe zawieszenie" a ktoś inny powie "aa to awaryjny jak wymieniłeś.." nie, po prostu już nie było w 100% sprawne.. mogło być w 70, albo 40% dla jednego tyle to już "złe" dla drugiego dobre.. a inny jeździ aż będzie miał 1% sprawności i bedzie gadał że ma bezawaryjny bo nie wymienia nic!!
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

08 Gru 2009, 19:24

samemu rover 75 mi sie podoba troche doczytałem o nim i jest to bawarczyk,silniki bmw wiec chyba nie jest awaryjny
rustin
Aktywny
 
Posty: 421
Auto: Mondeo MK3

08 Gru 2009, 21:20

Ciągnie mnie to tej Alfy 156 bo jest po prostu cudowna, w sumie 1.9 JTD chyba w porządku silnik ? Ewentualnie Rover 75 ale on znowu takim burżujem zalatuje, a tego nie szukam. W sumie Lancia też fajna, generalnie widzę, że Włosi nie tylko robią piękne samochody, ale też piękne wnętrza do swoich samochodów.
Sebastianos
Aktywny
Awatar użytkownika
 
Posty: 343
Miejscowość: Warszawa
Auto: Peugeot 508 SW
Silnik: 1.6 THP
Paliwo: Benzyna
Typ: Kombi
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2012

09 Gru 2009, 06:06

qki007 napisał(a):a inny jeździ aż będzie miał 1% sprawności i bedzie gadał że ma bezawaryjny bo nie wymienia nic!!


Aż w końcu na jakiejś dziurze lepszej odpadnie koło przykładowo, zrobi sobie krzywdę i jeszcze komuś a wszystko przez własną głupotę.
Raz widziałem taki przypadek...
stasiowski121