Witam
Mam bardzo dziwny problem związany z turbiną w aucie. Otóż, przy prędkości około 150 - 180km/h w aucie zapala się pomarańczowa
kontrolka (samochód z kluczem) i auto traci na mocy turbina przestaje działać lecz po zdjęciu nogi z gazu kontrolka gaśnie i trubina wraca do normalnego stanu. Po podlaczeniu do komputera nie ma żadnych błędów. Kolejnym problemem związanym z turbina jest to że przy starcie auta na zimnym silniku jak że tak powiem da mu sie troche w dupe, na biegu jałowym pojawiają sie oscylacje odczuwa się na pedale sprzęgła jak by coś odbijało, silnik brzmi jak by mial sie zaraz udusić i zdechnąć, nie jest to stukot metaliczny. po zgaszeniu auta i ponownym odpaleniu wszystko jest ok. dzisiaj miałem taki przypadek że jechałem, nie obciążałem auta dosadnie, i przy okoły 2 tys obrotów na trzecim biegu turbina sie wyłaczyła calkowicie, trzeba było auto ponowni odpalić. znajomy sprawdzał turbine i egr i powiedział ze wszystko jest tam ok, wymienił tylko czujnik ciśnienia ponieważ pojawiał się błąd, nie do końca wiem o co chodzi ale był to coś związanie z filtrem cząstek stałych i ciśnieniem na wyjściu i wejściu? chyba był to czujnik różnicowy ale w każdym bądź razie nic to nie pomogło. Czy miał ktoś podobny problem i może coś poradzić? Z góry dzięki za odpowiedzi. Załaczam filmik:
youtube.com/watch?v=3t6nJqC_KuE&feature=youtu.be
Jak widać na filmiku, pojawiają sie oscylacje i silniki jak by ,,zdycha" po chwili się uspokaja i pracuje normalnie a po dodaniu gazu znowu się dusi. Po wyłączeniu i włączeniu auta wszystko wraca do normy.