Opel Astra - szarpie i nie odpala.

09 Sty 2011, 15:08

Co jakiś czas miałem problem z autem polegający na tym, że strasznie "szarpał" przy niskich obrotach. Wchodząc w wysokie obroty nagle zdecydowanie przyśpieszał. Zauważyłem, że działo się tak przeważnie w ulewne dni kiedy auto stało jakiś czas nieużywane (około 1 dnia). Często problem mijał po przejechaniu jakiegoś odcinka trasy i wyłączeniu silnika na jakiś czas. Przy kolejnym odpaleniu było już ok. Taka sytuacja nie działa się często (raz na kilka miesięcy) ale ostatnio znów się powtórzyła i to kilka razy. Co najgorsze dziś nie udało mi się w ogóle odpalić auta, tak jakby nie było zapłonu - rzęził i rzęził ale nie odpalał.

Czy macie jakiś pomysł co to może być? Czy te dwie sprawy (szarpanie i problem z odpaleniem) są ze sobą powiązane?

Moje auto: Astra F r.97 1.6 8V benzyna
astraaa
Nowicjusz
 
Posty: 5
  • 21 Sty 2011, 23:21

    Miałem podobny problem w swej Omedze to pomogła wymiana kabli zapłonowych.Przy okazji kupiłem też nowe świece
    Undertaker
    Nowicjusz
     
    Posty: 11
    Miejscowość: Legnica

    21 Sty 2011, 23:41

    Proszę się zapoznać z tym .
    Proszę również zapoznać się z tematyką działów na forum i pisać tematy we właściwych tematycznie działach.
    Przeniesiono.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    22 Sty 2011, 11:23

    Undertaker napisał(a):Miałem podobny problem w swej Omedze to pomogła wymiana kabli zapłonowych.Przy okazji kupiłem też nowe świece


    Byłem już z tym u mechanika i wg niego to było coś z katalizatorem. Ponoć odkręcali tłumik po kolei i "przeczyścili" katalizator. Dodał jeszcze, że trzeba zrobić ostatni odcinek tłumika, że niby jest zapchany czy coś. Samochód odpala ale jak postoi 2dni to z trudem. I dalej szarpie go na wolnych obrotach. Z tym, że jest taka sytuacja: jeśli go "przeoram" na każdym biegu do wysokich obrotów to po 10min jest już w miarę ok. Tak jakby coś tam się przepychało etc. Pytanie brzmi czy mechanik miał rację z tym tłumikiem bo nie wiem czy to robić czy nie?
    astraaa
    Nowicjusz
     
    Posty: 5

    27 Sty 2011, 14:22

    Prawdopodobnie miał rację,ale jeżeli możesz to napisz od jak dawna z nim jeździsz? Między innymi dlatego nie montuje takich rzeczy,szkoda samochodu.
    AutoMisala
    Początkujący
     
    Posty: 89
    Miejscowość: RYBNIK

    27 Sty 2011, 14:36

    AutoMisala napisał(a):Prawdopodobnie miał rację,ale jeżeli możesz to napisz od jak dawna z nim jeździsz? Między innymi dlatego nie montuje takich rzeczy,szkoda samochodu.


    Chyba nie zrozumiałeś co miałem na myśli, nie mam doczepianych żadnych końcówek do tłumika...
    astraaa
    Nowicjusz
     
    Posty: 5
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Audi Q7 – czy to najlepszy luksusowy SUV na rynku?
      Segment luksusowych SUV-ów nieustannie się rozwija, prezentując coraz to nowsze modele i innowacyjne rozwiązania technologiczne. Na tym wymagającym rynku Audi Q7 od lat utrzymuje swoją pozycję jako jeden z najbardziej ...