W takim razie dodam,że kuzyn ma Zafirę ale w benzynie i z gazem sekwencyjnym.Auto jest z 2000 roku i ma przejechane 190 tys. Do tej pory poza wydatkami eksploatacyjnymi typu :rozrząd,opony,hamulce czy amortyzatory w aucie od nowości zepsuła się tylko stacyjka i ręczny hamulec...to chyba niewiele..?
Poza tym pierwsze słyszę o takim modelu Opla,który został uznany za awaryjny...
Jak dotąd Astra,Corsa czy Vectra mają opinię aut tanich w utrzymaniu i raczej długowiecznych,a ich konstrukcja gwarantuję minimalne koszty napraw.
Najśmieszniejsze jest to,że produkowany w Gliwicach model Opel Agila,w zeszłym roku prowadził w statystykach bezawaryjności...
Dodam wobec tego,że w związku z tym że poziom montowanych w Polsce samochodów jest taki solidny,firma postanowiła przenieśc produkcję auta Zafira (jako samochodu z wyższej półki) do Polski...by zapewnic wysoki poziom montażu jaki musi odpowiadac temu segmentowi aut.
![Wink :wink:]()