Pierwsze tanie autko

25 Paź 2016, 20:06

Dzień dobry wszystkim może dobrze założyłem temat, czytałem do tej pory forum i inne podobne tematy coś już mniej więcej wiem czego szukać i ze najlepiej od prywatniej osoby ale ma jeszcze kilka pytań.
Jak to jest z tymi handlarzami bo niby odradzacie a potem widzę ze dajecie link do osoby która co świeżo sprowadziła samochód wiec jak dla mnie tez jest niepewny od handlarza bo nie wiemy co dokładnie za samochód sprowadził w jakim stanie.
Następne pytania czym się różni seat ibiza od leona ? podobne są do siebie.

25 Paź 2016, 20:17

To jeszcze napiszę co szukam bo tak nic nie napisałem wiec coś za kilka tysięcy 3- 4tyś najlepiej żeby nie dokładać za dużo po kupnie chyba ze coś będzie konieczne no i jeszcze opłaty jakie trzeba ponieść urzędowe nie liczę ubezpieczenia. A i jak jest czy n czyimś ubezpieczeniu mogę spokojnie jeżdzić ? Może być ewentualnie więcej jeżeli nic ciekawego się nie znajdzie w tej kwocie ale fajnie jak by coś było. Chciałbym z 5 lat pojezdzić spokojnie bez większego dokładania. Poszukiwania myślę ze całe lubelskie będzie ok. Coś 5 drzwiowego najlepiej ale gdyby coś wartego rozwarze 3 a i mam 185 wzrostu wiec żebym spokojnie mógł siedzieć za kierownicą. I czy znajdzie się coś co pali w mieście max 8 ?. Chyba wszystko jak coś pytajcie.

25 Paź 2016, 20:22

Samochód za 3 tyś i chcesz 5 lat jeździć bez dokładania? Może nie kupuj wcale auta? Możesz się porządnie zawieść.

Szukaj czegoś, co będzie jechać prosto, skręcać i hamować, a do tego nie będzie zgnite. Docelowo modeli nie można polecić, wrzucaj linki i będziemy oceniać.

25 Paź 2016, 20:29

Nie zupełnie nic tylko nie duże kwoty jakieś strasznie a drobne zawsze zdarzyć się mogą. Moja koleżanka ma autko 20 letnie z komisu za 4tyś i na początku faktycznie włożyła do tysiąca ale myślę ze jak nie kupię z komisu to będzie lepiej no i potem przez kilka lat nic nie dokładała jakaś żarówka czy inne drobne.
Jeżeli to mało to może coś 4-5 tyś.

25 Paź 2016, 20:35

Też miałem 20 letni samochód od handlarza, w sumie dużo nie włożyłem, ale gdybym nie sprzedał to za krótki czas musiałbym włożyć w niego 2-3 tyś, bo wszystko zaczęło lecieć, nawet skrzynia i silnik.

Weź kogoś, kto się zna, bo samemu możesz trafić na niezłego ulepa. I odpuść handlarzy w tej kwocie. Szukaj czegoś od prywaciarza, co sprowadził jakiś czas temu i sobie jeździ po Polsce, albo auta co długo w jednych rękach jest. Często ludzie trzymają taką Astrę czy Lanosa 5-7 lat i sprzedają.

25 Paź 2016, 20:48

Seat Ibiza = segment B typowy do miasta
Seat Leon = segment C kompakt, i tym można się wybrać już w trasę

Do 5k przy tym wzroście:
Honda Civic VI 1.4
[link do oferty na Allegro wygasł]
Astra F 1.6 8V
Laguna I
Lanos
Citroen Xsara

W tym przedziale cenowym to kupujesz auto 16+ letnie i możesz trafić na minę albo kupisz i zrobisz podstawowy serwis i będziesz jeździł do sprzedaży.
Toyota Corolla E11

25 Paź 2016, 21:13

swierzak napisał(a):ale myślę ze jak nie kupię z komisu to będzie lepiej no i potem przez kilka lat nic nie dokładała jakaś żarówka czy inne drobne

jak ja kocham takie podejście

W tym budżecie nie ma auta bez wkładu, zawsze musisz na starcie coś zrobić. Nikt normalny nie sprzeda Ci auta z nowymi hamulcami, zawieszeniem czy idealną blacharką. Głupie opony to 1/4 wartości auta, a takowe zwykle są do wymiany w tanich strupkach. No i blacharz za zrobienie progów (ważne dla Twojego bezpieczeństwa) też sobie policzy.
Radzę więc zejść na ziemię, bo w najlepszym razie umoczysz kasę na "perełkę" i utkniesz z nią w szczerym polu.

26 Paź 2016, 08:12

Autorze będę brutalny - nie stać Cię na samochód z takim podejściem.

26 Paź 2016, 09:38

Nie chcesz dokładać nic do auta po kupnie? Człowieku z choinki się urwałeś? W takich autach zawsze na start musisz odłożyć z 1000zł (wymiana rozrządu,oleju,filtrów i pewnie coś jeszcze się znajdzie do roboty).

26 Paź 2016, 09:50

Chyba, że kupi SC, tam nawet jak coś będzie do zrobienia, to go będzie stać.

26 Paź 2016, 09:52

I sporo rzeczy zrobi sam

26 Paź 2016, 18:28

Maluch - tam się nie ma za bardzo co psuć, a naprawy proste jak konstrukcja cepa.

26 Paź 2016, 18:53

krikus napisał(a):Maluch - tam się nie ma za bardzo co psuć, a naprawy proste jak konstrukcja cepa

ew Łada Niva, ale tutaj problem z blaharką

26 Paź 2016, 19:27

Do autora mam radę - kup Fiata Seicento, w tym budżecie kupisz powiedzmy 2002-2003 ew. jakieś Punto.
Dla przykładu Seicento 1.1 to masz rozrząd za 150 zł, oponki za 400 itd..
A nie że kupisz 22 letnie zgniłe auto, z podstawowym silnikiem które nie jedzie a pali jak smok i jeszcze jest totalnym złomem.
SC będzie dobrze utrzymane bo nie wymaga tysięcy wkładów.
Mówię o tym nie bez powodu bo są tacy co wyszukują za 4 tys BMW E36 i uważają że będzie w dobrym stanie.

26 Paź 2016, 20:55

Historyczny moment, ponieważ w 100% zgadzam się z panem Łokoj, naprawdę, bardzo rozsądna teoria

Choć jak tak ostatnio przeglądałem ofertę SC w mojej okolicy, to liczebność 1.1 to tak mocno średnio. Jeśli już są to wersje specjalne/limitowane w kosmicznych cenach