Mimo wszystko autor posta poprawił mi dzisiaj humor
Zakup używanego samochodu w Polsce obecnie to jest jak gra w ruletkę i w niektórych przypadkach naprawdę warto pomyśleć o zakupie czegoś nowego, a przynajmniej zawsze dokonywać zakupu z głową (myśleć!!!), miernikiem lakieru, sprawdzać w serwisie i gdzie się da. Przykład - kolega kupił niedawno volvo suva za 45k pojemność 3l - ubezpiecznie wiadome ile, już wyłożył prawie 5k na serwis, a okazuje się, że trzeba jeszcze ze 12, żeby wszystko dobrze działało. Takie auto nie jest mu do niczego potrzebne, ale wiadomo - volvo prestiż. Teraz chłopak myśli co robić, bo powoli dociera do niego jak głupio zrobił, bo biorąc pod uwagę jego potrzeby to spokojnie starczyłaby mu klasa B.
Na szczęście autor posta nie musi za bardzo rozmyślać o modelu samochodu jaki chce kupić, mimo że zapewne już dużo czasu nad tym spędził.
Autor musi sobie uświadomić, że każde auto w kwocie do 10, 20, a nawet 30k będzie skarbonką bez dna i nikt nie wmówi mi, że jest inaczej i przez ileś tam lat wydał grosze na serwis. Owszem samochodu za kilka k można nie serwisować, ale używanie czegoś takiego będzie z dnia na dzień coraz większą katorgą.
Podsumowując - w budżecie 2-2,5k mocno polecam zakup roweru
w budżecie do 8k proponuje patrzeć na wszystko co jest w okolicy, weryfikować ogłoszenia, sprawdzać na miejscu itd. marek vw i audi radzę unikać w takich kwotach