Widzisz, cały sens kupna takiego auta to kupno sztuki która była serwisowana i poszanowana, wtedy niczym to auto nie ustępuje nowszym wysilonym silniczkom. Silnik 3UZ-FE to jeden z najlepszych silników benzynowych jakie stworzono, w końcu Toyota reklamuje się jako "lider niezawodności" dodaj do tego jej prestiżową markę którą jest Lexus, zrobiony po to żeby pokopać po d... niemiecką trójcę.
Sam osobiście przeszedłem wybór nowego auta z silnikami o pojemności butelki mleka, a 3 litrowym używanym V6. Najlepsze jest to że poza niezłą dynamiką, duży silnik wcale nie musi być paliwożerny. Druga sprawa to materiały, z całym szacunkiem mogę powiedzieć że stary Lexus ma lepszy materiał w bagażniku niż nowe pierdółki na siedzeniach
Outlander jest totalnie zrobiony bez smaku, z zewnątrz wygląda jak wół roboczy, oglądałem też Vitarę jakąś wersję sportową 1.6 ( WOW ), odstające plastiki na karoserii i pozycja w środku jak w Uazie. Tucson mnie mile zaskoczył wykończeniem i wygodą, ale no czegoś mu brakuje.