Cześć,
Na wstępie zaznaczę, że wiem że połączenie jakiego oczekuję jest praktycznie niemożliwe do uzyskania, ale może podpowiecie jakieś kompromisowe rozwiązanie.
Otóż na codzień z rodziną wozimy się Grand Picasso. Samochód pojemny, spełniający wszystkie nasze wymagania. Niestety przez najbliższe kilka lat będziemy musieli odwiedzać budowę, która jest na środku pola. I tu dochodzimy do sedna problemu.
Droga na wieś to cały czas ekspresówka - około 120km
Natomiast ostatnie 500m to bardzo grząskie pole. Wystarczy chwila opadu i koniec. Samochody utykają, musimy wzywać traktor na pomoc
Wszyscy który przyjeżdżają mają ten problem, ale zarazem wszyscy, którzy próbowali mieli zwykłe wozy (C4 Picasso, C5, Mondeo, Zafira, 159 itd itd) z napędem na przód. Droga nie ma jakiś olbrzymich kolein więc zwiększony prześwit nie jest konieczny. Dlatego czego potrzebujemy:
-Samochodu ekonomicznego na "esce", i potrafiącego przeturlać się przez pole
-Podjerzewam, że konieczne będzie 4x4
-Nie musi być typowym terenowym ala łada niva
-Do bagażnika musi wejść wózek + walizka
-Stosunkowo bezpieczny
-Z wyposażenia: Klima, ABS, Wspomaganie, Centralny - więcej nie trzeba
-Części tanie i ogólnodostępne
-
To ma być drugi, dodatkowy samochód tylko do tego celu, więc nie musi mieć wodotrysków i ch...a wie czego tam jeszcze. Na codzień wciąż zostaje pikasiak.
Jak widać, raczej ciężko będzie to połączyć, ale może się uda?
Jak na razie moje typy, na szybko bez większej weryfikacji modeli:
Daihatsu YRV - chociaż on poza
4x4 chyba nic nie spełnia
Fiat Panda 4x4 - może być za mały i za głośny na eskę
Suzuki Liana 4x4 - wydaje się idealnym kompromisem
Honda HR-V - tu w sumie poza rudą nic nie wiem
Widzę, że samochody dramatycznie podrożały, więc wybór do 10-12 tysięcy jest na ten moment znikomy
![Smutny :(]()