Czy wiecie dlaczego samochody elektryczne nie są tak ekologiczne chociaż nie emitują podczas pracy dwutlenku węgla?
Ostatnio trochę się interesowałem nimi i są już samochody elektryczne które na jednym ładowwniu potrafią przejechać 400-500km a późniejsze ładowanie baterii do około 80% można wykonać w ekspresowym tępie w ciągu nawet 30 minut.
W związku z targami motoryzacyjnymi we Frankfurcie niektóre kraje ogłosiły to iż elektryczność to ich przyszłość i już planują ograniczenia co do konwencjonalnych samochodów. Norwegia chce zakazać sprzedaży aut z konwencjonalnym napędem już w 2025 roku, Wielka Brytania w 2040 roku.
Wracając do pytania to koszty produkcji akumulatorów do takiego auta powodują emisję CO2 do atmosfery. Przykładowo, podczas produkcji akumulatorów do Tesli emitowane jest tyle CO2 ile średnio taki samochód z silnikiem benzynowym wyemituje podczas normalnej eksploatacji przez około 8 lat!
Porównując produkcję nowch samochodów pod względem ekologii to wychodzi na to że na jeden elektryczny przypada prawie 10 z silnikiem konwencjonalnym
![Zmieszany :?]()
Znalazłem takie ninformacje na stronach jakiegoś instytutu który w stanach zrobił takie badanie.
W Polsce większość prądu wytwarzana jest z węgla i ładując taki samochód powinniśmy mieć świadomość że do naładowania takiego samochodu ileś tam CO2 też poszło do atmosfery. Inaczej by było gdyby stacja ładowania korzystała ze źródeł odnawialnych takich jak elektrownie fotowoltaiczne czy wiatrowe.
Kolejna sprawa to to że w naszym kraju nie mamy dopłat do takich samochodów
![Kwaśna mina :/]()
są tylko przywileje w parkowaniu w centrach miast.
Jeździliście już autem elektrycznym?