REKLAMA
Witam.
Jadę dziś do mechanika i wiadomo, że z nimi jak w rosyjską ruletkę nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
Chodzi mi co może być przyczyną tego, że Favoritka gaśnie na luzie? Tzn. na zimnym silniku nawet nie, ale jak pojeździ chwile to tak. Jeszcze strasznie rzuca jak jedzie się na 3-4ce i puści gaz to zamiast pomału zwolnić to to taką "żabę" puszcza przód-tył. W ogóle silnik coś pracuje nierówno zarówno jak puszcze gaz jak i dodam mu gazu to i tak jest takie jakby zwiększanie się samoistne i zmniejszanie obrotów silnika...
Może miał ktoś podobne? Co to może być? Ja się za bardzo nie znam na takich szczegółach a brat mnie prosił, żeby mu auto naprawić, więc wole wcześniej zasięgnąć opinii.
Z góry dzięki za szybkie odpowiedzi.
Pozdrawiam.