Badania przeprowadzone w Holandii pokazały, że zamiana obszaru zabudowanego, w którym obowiązuje limit prędkości do 50 km/h na strefę zamieszkania (30 km/h) zmniejsza liczbę wypadków średnio o 25%. Niezbędne jest wprowadzenie jednocześnie innych środków wymuszających ograniczenie prędkości, takich jak
progi spowalniające czy
zwężenia ulic.
Tworzenie takich stref wpisuje się także w założenia bezpieczeństwa zrównoważonego (Sustainable Safety), gdyż wpływa również na poprawę jakości życia mieszkańców: ogranicza hałas, redukuje emisję spalin i ułatwia np. przechodzenie przez ulicę.
(źródło: SWOV, Zones 30: urban residential areas) "
Ograniczenia prędkości czy progi spowalniające często denerwują kierowców, ale coraz więcej Polaków potrafi postawić bezpieczeństwo i komfort życia współobywateli ponad na przykład dojechanie parę minut szybciej do pracy" mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault.
Progi spowalniające są najbardziej skutecznym sposobem ograniczenia prędkości. "
Nawet ci, którzy nie zareagowaliby na zakaz w postaci znaku drogowego, stosują się do niego, gdy zobaczą progi spowalniające przynajmniej w trosce o własny samochód" zauważają trenerzy Szkoły Jazdy Renault. Prawo nakazuje oznakowanie progów spowalniających zarówno pionowe, jak i poziome, więc kierowca ma czas na wyhamowanie i bezpieczne pokonanie przeszkody.
Niezwykle istotne jest odpowiednie rozplanowanie dróg na obszarze, który w przyszłości ma być strefą zamieszkania np. przy okazji budowy nowych osiedli. Najlepiej sprawdza się układ z ograniczonym dostępem, który w odpowiedni sposób uwzględni drogi bez przejazdu. Skróci to całkowitą długość dróg, a co za tym idzie – koszty związane z ich budową oraz w sposób naturalny wpłynie na zmniejszenie ruchu pojazdów wewnątrz strefy.
"
Trzeba pamiętać, że w takiej strefie pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo" dodają trenerzy.
Jakie jest Wasze zdanie na temat takiego ograniczenia oraz progów spowalniających w strefie zamieszkania?
Naszym zdaniem jeżeli już montowane są progi spowalniające to powinny być dosyć długie o łagodnych podjazdach.
Nie powinno być możliwości montowania progów spowalniających które są węższe od rozstawu kół samochodu, a są takie spotykane w terenie zabudowanym. Można przez nie jadąc nisko zawieszonym samochodem uszkodzić chociażby miskę olejową, chłodnicę czy też układ wydechowy!
Ciekawostka: przykład progów spowalniających trochę szerszych od tych o których piszę ale na tyle wąskich że autobusy (na podstawie własnej obserwacji) i samochody ciężarowe spokojnie je biorą w środek i nic sobie nie robią z ograniczenia które jest tam postawione.
Link do ulicy Filipiny Płaskowickiej na Ursynowie w Warszawie gdzie została taka sytuacja zaobserwowana (niestety na zdjęciu nie ma jeszcze widocznych progów spowalniających ale widać pasy przy których zostały zamontowane).źródło: Renault