REKLAMA
Ostatnio miałem okazję przejechać się autem zupełnie innym od tych którymi już jeździłem. Pierwszy raz wsiadłem do auta, które jest dieslem, ma turbo , alufelgi, tarcze z tyłu i 6-biegową skrzynię (której nie wykorzystałem w pełni :/)
Toyota Corolla X
Silnik 2-litrowy D4D (Diesel) z turbosprężarką
126 KM i 300 nM
6-biegowa manualna skrzynia biegów.
Zawieszenie podobno z Toyoty Avensis - o co chodzi to nie wiem, robiona na potrzeby firmy leasingowej. Przód średnio twardy, tył bardzo miękki, przez co auto jest lekko podsterowne. Testowałem na 4 letnich Bridgestone'ach, na ośnieżonym parkingu w górach - szaleństwo, no ale nie ja jestem właścicielem japońca.
Wrażenia "właściwe":
Zrobiłem kilka "ósemek" wokół dwóch aut i kilka bączków - czy było fajnie? NIEEEEE!
Mimo że, ręczny świetnie spełniał rolę blokady kół, to charakterystyka opon i zawieszenia zrobiła swoje, także "ślizganie" się bokiem obok innego auta nie robiło specjalnego wrażenia.
Nie wiem jaki jest sens umieszczania turbosprężarki bez Anti-Lag System w dieslu? Na małych obrotach auto wogóle nie ciągnęło (mimo, że diesel), przy dodaniu gazu włączało się turbo i auto przestawało kręcić bączki (poślizg przednich kół).
Auto ma bardzo długie przełożenia, na dość dużym, prawie pustym parkingu nie doszedłem do trzeciego biegu Przynajmniej skrzynia się tak nie tnie jak w Fordzie.
Hamulce OK, ale mogliby dać większe tarcze z tyłu
Zawieszenie nieseryjne, więc nie ma co się rozpisywać. W końcu to temat o Corolli, nie Avensisie.
Jakby ktoś miał doświadczenia z Corollą, to pisać, może tylko ja trafiłem na takiego "patola"?
PS Żeby było jasne, komfort podczas jazdy 5/5, do jazdy codziennej również 5/5, ale jazdę sportową oceniam na 3/5
EDIT:// Po powrocie do Focusa mogę stwierdzić, że w Corolli skrzynia biegów, sprzęgło i ukł. kierowniczy są wyśmienite.