Tylko na wakacje

31 Paź 2018, 17:28

Wspominając opowieści ojca i wujków o ich wakacyjnych wyjazdach Maluchem, gdy mnie jeszcze na świecie nie było, stwierdziłem, że też chcę przeżyć coś podobnego.
Planuję w okolicach marca - kwietnia zrobić sobie małe wakacje i zwiedzić Europę na czterech kółkach. Niby mam jeszcze trochę czasu, ale wolę już teraz stanąć przed wyborem auta - 126p jednak by mi było szkoda katować, a i wątpię, by jeszcze jakieś to wytrzymało.
Zastanawiałem się nad Corsą, VV Polo albo F. Pandą - na początku stwierdziłem, że Cinquecento to będzie to, ale jednak jest wątpliwość jak przy Maluchu
Co sądzicie? Gdybyście jechali na budżetowe wakacje - nie chcę wydawać na auto więcej niż 5-7 tys. - to na co padłby Wasz wybór?

Dodam, że chcę przejechać około 8tys km w miesiąc

31 Paź 2018, 17:53

Panda to właśnie taki "cienias".

Corsa ok, Polo też. Tylko budżet jest taki, no cóż. 5k na Polo III to nieco dużo, chyba że jakiś ładny polift, znowu 5k na Polo IV to mało, jedynie coś z 1.0/1.2 znajdziesz. Ogólnie to takie minimum na Corsę C/Polo IV czy np. Clio.

I nie zrozum mnie źle, ale czy kupisz CC, Corse, Polo czy nawet Passata to każdy z nich może nie dojechać. Jeśli chcesz zwiedzać świat to po kupnie takiego chrupka za 5k ja bym wrzucił kolejne 2-3-4k żeby mieć spokojną głowę

EDIT: Nie doczytałem że masz 5-7k, wtedy ok, szukaj tych aut.

31 Paź 2018, 18:00

Domyślam się, że mogą nie dojechać. I w sumie nawet podoba mi się ta myśl, że jest ryzyko utknięcia w jakimś Pipidówku w środku Europy. W sumie chyba o to chodzi w takich wyjazdach, że nigdy nie wie się co się wydarzy
I dlatego też rozglądam się wcześniej, żeby móc przygotować auto na jakieś niespodzianki

31 Paź 2018, 18:05

Będziesz jechać sam czy z kimś? Ja bym rozważył jednak takie małe autko w kombi, żeby zabrać części zapasowe chociażby.

31 Paź 2018, 18:13

Zabiorę maksymalnie jedną osobę, ale na dzień dzisiejszy jestem sam
Ewentualnego towarzysza będę dopiero szukał
Ale wątpię bym zabrał aż tyle rzeczy, że się nie zmieszczę do małego auta
Ewentualnie bagaż na dach i będę wyższy niż dłuższy

31 Paź 2018, 18:21

krystiannow napisał(a):Ewentualnie bagaż na dach

Ja wiem że lubisz sobie komplikować życie, ale bez przesady.

31 Paź 2018, 18:30

Zawsze mogę też obliczać gdzie danego dnia będę miał postój i wysyłać sobie tam z Polski rzeczy kurierem
To dopiero skomplikuje wszystko, a ja się do Smarta zmieszczę

31 Paź 2018, 19:28

krystiannow napisał(a):Zawsze mogę też obliczać gdzie danego dnia będę miał postój i wysyłać sobie tam z Polski rzeczy kurierem

to dopiero bezsens

taniej będzie kupić na miejscu.

galakty napisał(a):Ja bym rozważył jednak takie małe autko w kombi, żeby zabrać części zapasowe chociażby.

też miałem to zaproponować.
Ogólnie fajna przygoda ale nie oszukujmy się maluch nie da rady, maluchem strach od domu 50 km odjechać a tu jeszcze kilka tysięcy. A chcesz wziąć udział w takiej wyprawie to zapisz się na ZŁOMBOL jedzie spora ekipa samymi gratami i nawet jak coś Ci się popsuje to jest ekipa i wsparcie

01 Lis 2018, 12:15

Nie ma sensu ryzykowac takiej jazdy,juz lepiej jak przedmowca wspomnial zapisac sie na zlombol,spora ekipa,fajni ludzie i zawsze ktos pomoze.

01 Lis 2018, 13:04

Panowie nie przesadzajmy ...ople/renówki inne europejskie wybitne marki nauczyły Was pokory a ja nissanem micrą 1,0 zwiedziłem europe i to w 4ery osoby i jakoś żyje. Nadmienie że były to czasy moich rocznych przebiegów po 100k.km. i jakoś nigdy nie zawitałem do warsztatu pomiędzy wymianami olejów. Ktoś chce mieć przygodę niech ma. Wybrałbym właśnie coś w ten desen micre 5d tylko że 1,3 może starlet bo często są to auta dodatkowe mające względnie małe przebiegi, wersje1,3 są bardzo żwawe i oszczędne, po demontażu tylnych siedzeń robią się z nich mini autobusy. Po serwisie nie psują się bo technika jest siermiężna...więc w opelku pompa wody bosz kosz będzie miała wnętrze z plastiku a w starletce z metalu, w renówczce na komputetek będzie naciągnięty kondonek ze skajki pękajki a w starym japońcu będzie kaseta albo metalowa osłona, albo w citroenku będzie wkład chłodnicy połączony w [...] bańkami z tworzywa które nawet po minimalnym odkręcenie jakiejkolwiek śruby nie odkształcają się tylko pękają. Krystianow podałem Ci tylko wycinek dobroci konstrukcyjnych europejskich wynalazków tamtych lat. No i niech Ci teraz ludziska nie piszą o serwisie i mechanikach którzy znają i naprawiają takie złomki za granicą bo cały feler będzie polegał na tym żeby nic się nie zepsuło bo tak czy inaczej takiego chrupka bardziej będzie opłacało się zepchnąć do rowu niż naprawiać.
Więc autorze miałem takie pomysły jak Ty, wracałem ma holu citroenem ax, corsą,astrą, albo polówką na 3biegu i nie jest to przyjemne ale jest co wspominać...ruszaj

01 Lis 2018, 19:48

W sumie naszło mnie jeszcze takie pytanie trochę w temacie...
Niby nie warto się tym martwic tak na zapas ale załóżmy że jednak to auto mi się rozwali gdzieś w Hiszpanii albo Niemczech i nie będzie się opłacało go naprawiać - mogę je normalnie zezłomować za granicą na takiej samej zasadzie jak w Polsce?
Nie będzie potem problemu z wyrejestrowaniem?