UNO-dziwny problem

28 Sty 2010, 21:30

Witam.
Mam następujący problem...proszę o jakieś rady.
Postawiłem samochod ( Fiat Uno 1.1 rok 94) na lekkiej górce tyłem samochodu w dół. Stał jakieś 4 dni i w te najwieksze mrozy czyli w sobote 23.01.2010 gdy było około - 20stopni chciałem go odpalić ale nie dało rady...akumulator ledwo zakręcił i było takie dziwne bokowanie słychać i rozrusznik tak jakby sie blokował albo cos innego by sie blokowało no ale myslałem ze to od mrozu. Dziś jak było z -4 i naładowałem sobie akumulator to chciałem zakręcić to pierwsze dwa obroty były takie wolne jakby w bardzo gęstym płynie sie kręcił ale potem zapalił. Ale to nie koniec problemu bo samochod jest bardzo słaby ze na 2 ledwo sie radzi mino to ze jedziałem dośc długo bo chciałem go rozgrzać ale to nic nie sało i przy każdym zapalaniu tak dziwnie kręci:( za pierwszym razem tak ma cięzko ale wystarczy ze mu odpuszcze i jeszcze raz zakręce to pali....może ktoś pomoc...Dodam jeszcze ze samochod cały czas chodzi na gazie i zeby rozgrzać parownik to polewałem go ciepłą wodą::)
Dzięki.
zuchos20
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 83
  • 29 Sty 2010, 07:25

    zuchos20 napisał(a):.Dodam jeszcze ze samochod cały czas chodzi na gazie i zeby rozgrzać parownik to polewałem go ciepłą wodą::)

    Ja pie..........
    I zapalasz go pewnie na gazie..? No to czemu się jeszcze dziwisz..?
    Wszyscy jesteśmy hedonistami...
    artur73
    Moderator - Jakie auto kupić?
     
    Posty: 5789
    Zdjęcia: 38
    Miejscowość: POZNAŃ
    Prawo jazdy: 02 10 1991
    Przebieg/rok: 25tys. km
    Auto: Renault
    Silnik: 1,6 110KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna

    29 Sty 2010, 07:38

    zapalam go na gazie juz chyba od 1,5 roku i nigdy problemów nie było...nawet wcześniej jak były mrozy to wszystko było OK....
    zuchos20
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 83

    29 Sty 2010, 08:20

    Nigdy nie było ale teraz są...
    Kubuch
    Stały forumowicz
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 2671
    Miejscowość: Matplaneta
    Przebieg/rok: 20tys. km
    Auto: Fiesta MK7 FL / Mini One
    Silnik: 1,0 100 KM/1,6 90 KM
    Paliwo: Benzyna
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna
    Rok produkcji: 2013

    29 Sty 2010, 08:33

    Nalej no "chłopoku" benzyny i jak by czasem jakimś cudem tobie zapalił,to zobacz jak to jedzie ale na moje to będą kłopoty...
    A parownik oraz inne składowe elementy jak delikatne membrany szlag trafił... Do tego pewnie dochodzi syf w środku...
    O wymianach filterka gazowego pewnie też nie słyszałeś...
    Po prostu przyszedł moment ,w którym auto odwdzięczyło ci się za to jak o nie dbałeś i z jaką "ekonomią" podchodziłeś do jego eksploatowania.
    Jak się dba,tak się ma. A teraz będą koszty... u gazownika i czas na nowy reduktor.
    artur73
    Moderator - Jakie auto kupić?
     
    Posty: 5789
    Zdjęcia: 38
    Miejscowość: POZNAŃ
    Prawo jazdy: 02 10 1991
    Przebieg/rok: 25tys. km
    Auto: Renault
    Silnik: 1,6 110KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna

    29 Sty 2010, 09:45

    chłopaki maja racje nie powinienes odpalac auta na gazie, powinienies na benzynie i ewentualna przygazowka i sie przelacza na gaz, ale nie sadze ze jakakolwiek pompka paliwa wytrzymala 1,5roku odpalania na sucho???normalna pompka elektroniczna dawno by sie spalila, u mojego znajomego odpalal na benzynie ale mial malo paliwa i tez pompka siadla..., sam nie wiem jak to jest mozliwe w Twoim przypadku ze pompka tak dlugo wytrzymała... spróbuj nalac benzyny i czy idzie na benzynie dobrze czy tak samo?


    aha ten Twoj problem wg mnie to nie w tym dziale albo problemy techniczne albo instalacje gazowe, ale to tak na marginesie... :twisted:
    tower
    tower
    Początkujący
     
    Posty: 231
    Miejscowość: kalisz

    29 Sty 2010, 14:50

    Tak jak mi ostatnio kumpel opowiadał kobieta śmigała chyba Oplem Astra na lpg i cały czas tylko na lpg jeżdziła,podjechała na stacje żeby zatankować lpg,zatankowała a auto potem nihuhu nie odpali i kobieta w szoku niewie co sie dzieje,dobrze że pracownik stacji był na tyle rozgarnięty i jej powiedział żeby zatankowała sobie benzyne,zatankowała i auto odpaliło za pierwszym :wink:
    Wydajemy pieniądze, których nie mamy, na tuning, którego nie potrzebujemy, by podobać się ludziom, których nie znamy.
    Barol
    Moderator - Jakie auto kupić?
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 38411
    Zdjęcia: 0
    Miejscowość: Górny Śląsk
    Auto: VW Golf VI
    Silnik: 1.4 TSI 122KM
    Paliwo: Benzyna
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2012

    30 Sty 2010, 16:52

    ale to o czym Wy piszecie chyba nie jest przyczyną ze słabo kręci i tak wygląda jakby sie coś blokowało....jak odpali to na wolnych obrotach silnik chodzi dobrze tylko jak sie jedzie to jest słaby no i jak wcześniej wspomiałem dziwnie kręci bo raz słabo tak jakby sie cos blokowało a czasami kręci normalnie...
    zuchos20
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 83

    30 Sty 2010, 17:44

    artur73 napisał(a):
    zuchos20 napisał(a):.Dodam jeszcze ze samochod cały czas chodzi na gazie i zeby rozgrzać parownik to polewałem go ciepłą wodą::)

    Ja pie..........
    I zapalasz go pewnie na gazie..? No to czemu się jeszcze dziwisz..?


    Nie widzę związku pomiędzy zapalaniem na gazie, a opisaną usterką. Jeżeli autor tego postu widzi merytoryczny związek, to proszę przedstawić nam swoją teorię.

    Do autora tematu: trudno określić bez organoleptycznego badania, co jest przyczyną usterki. Zapewne nie ma ona związku z postojem samochodu, wynikła przypadkowo. Nie wiem, jaka jest Twoja wiedza na temat budowy silnika. Sprawdź najpierw, czy bendix rozrusznika nie pozostaje w pozycji zazębionej z kołem zamachowym. Stawia to bardzo duży opór, ale generuje również hałas. Usterki układu korbowego zostawmy na później. Spróbuj osłuchać silnik i okolice sprzęgła.
    Maciek_S
    Nowicjusz
     
    Posty: 23
    Miejscowość: Pomorze

    30 Sty 2010, 19:19

    Dobre... Facet polewa parownik ciepłą wodą żeby zapalił, a tu gościu nie widzi związku pomiędzy zapalaniem na gazie i zmrożeniem reduktora... Ciekawe że koleś jak polewał to auto zapaliło...
    Tak ogólnie to pewnie zapalnie na lpg na mrozie jest ok i niczemu nie szkodzi...
    Żart !!! :???:
    artur73
    Moderator - Jakie auto kupić?
     
    Posty: 5789
    Zdjęcia: 38
    Miejscowość: POZNAŃ
    Prawo jazdy: 02 10 1991
    Przebieg/rok: 25tys. km
    Auto: Renault
    Silnik: 1,6 110KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna

    30 Sty 2010, 19:24

    Uznajmy wasze tezy za prawde:) macie racje ze nie jest to dobry sposób na eksploatacje samochodu ale samochod jest warty góra 700zł to nie ma sensu w niego pakować kasiory na jakieś naprawy i tak jak juz mówiłem do teraz chodził mi super jeżdze nim już 2,5 roku i wszystko było fajnie.
    Teraz pytanie: Czy takie objawy jak mam czyli brak mocy i blokowanie przy zapalaniu może być pęknięty pierścień na tłoku?
    P.S. Przy - 20stopniach zapalał na gazie bez kichnięcia:)
    zuchos20
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 83

    30 Sty 2010, 19:27

    A są jakieś objawy w wydalanych spalinach..? Jeśli tak ,to może to jest jakiś kierunek.
    artur73
    Moderator - Jakie auto kupić?
     
    Posty: 5789
    Zdjęcia: 38
    Miejscowość: POZNAŃ
    Prawo jazdy: 02 10 1991
    Przebieg/rok: 25tys. km
    Auto: Renault
    Silnik: 1,6 110KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Hatchback
    Skrzynia biegów: Manualna

    30 Sty 2010, 19:39

    Silnik na postoju zachowuje sie normalnie...na wolnych obrotach chodzi spoko i jak sie gazuje to tez nie ma jakiegoś dziwnego zachowania...a spaliny są normalne czyli czuć gaz...
    zuchos20
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 83

    30 Sty 2010, 20:54

    a ja tak spytam o gaz czy przy tych -20 stopniach jak zapalał bez kichniecia to lałes goraca wode na parownik? bo ja tez pale na samym gazie ale wystarczy -5 i nie zapali bez goracej wody.
    rafal_n
     

    30 Sty 2010, 21:00

    do dziś to zmarzł mi tylko raz i było tak koło 20 stopni a poza tym to palił i pali bez niczego...ale tez tak mam ze jak za pierwszym razem nie zapali to potem juz niechce...ale nigdy problemów z odpalaniem nie miałem i kazdy sie dziwni ze w mrozy na gazie pali:) a jak widzisz koledzy z forum są zbulwersowani faktem odpalania na gazie:)
    zuchos20
    Początkujący
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 83