Wypadek przypadek! kto jest winny?

14 Cze 2008, 17:01

Witam

mam dla Was zagadkę który pojazd jest winny w tym zdarzeniu. Dozwolona prędkość 50km na godzinę. rondo oznakowane jednopasmowe (brak jakiegokolwiek oznakowania że są dwa pasy)

czekam na Państwa ocenę.

link to skicu

Zdjęcie

pozdrawiam
szopeka
Nowicjusz
 
Posty: 4

14 Cze 2008, 17:21

Odpowiedz jest jasna i prosta - winny jest pojazd B,ponieważ nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi A,który znajdował się już na rondzie,a tym samym miał pierwszeństwo.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

14 Cze 2008, 18:43

ale pojazd B już też był na rondzie bo uderzenie miało miejsce w jego tylnie koło a nie przednie
szopeka
Nowicjusz
 
Posty: 4

14 Cze 2008, 22:07

Nie ma znaczenia,gdzie było uderzenie.Samochód A z całą pewnością był na rondzie wcześniej,ponieważ ma wcześniej wjazd na to rondo.No i musi pokonać dłuższą drogę do miejsca,gdzie się zderzył z samochodem B.
Tak czy inaczej w tym zajściu winny jest samochód B,który miał obowiązek ustąpić pierwszeństwa samochodowi A,który w momencie jak samochód B wjechał na skrzyżowanie już na tym skrzyżowaniu się znajdował.Prosta sprawa.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

14 Cze 2008, 22:59

Przed wjazdem na rondo trzeba przepuścić wszystkich którzy już się tam znajdują. To, że ludzie wjeżdżają na ronda mimo iż jadą po nich inne auta to tylko dlatego, że sądzą, że zdążą zjechać.

W tym przypadku samochód B tak własnie myslał, ale źle wykalkulował. Wina absolutna kierowcy w samochodzie B.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

14 Cze 2008, 22:59

kolizja miała miejsce przed godziną19:00 patrol policji przyjezdza po 30 minutach i ulatnia sie po tym jak nikt nie przyznaje sie do winy mówiąc ze do 2 godzin przyjedzie patrol ruchu drogowego. o godzinie 23:35 pojawia sie drogówka po 2 telefonach aby trochę szybciej przyjechali bo późna noc sie robi. Z miejsca jestem obwiniany (pojazd A) ponieważ pojazd B też był już na rondzie (nieważne że miał znak ustąp pierwszeństwa) dla policji liczy sie tylko to że uderzyłem go według nich w tył samochodu. Uderzenie miało miejsce w tylne lewe koło i błotnik prawym przodem mojego samochodu (A) Według policji z prędkości 40km można wyhamować w 5 metrów. To że uciekałem na lewą stronę czyli do środka ronda i hamowałem nie miało znaczenia. Jeżeli bym nie hamował przywaliłbym w jego bok i mogło by dojść do tragedii ale sytuacja była by jasna że to (B) wyjechał. Policja uznaje moją winne w 100%. Nieważne że pojazd B wyjechał i nie przestrzegał znaków. Dla policji ważne także ze ja mam 24 lata a kierowca z pojazdu B ma 40 i ma większy staż na drodze. Nikt sie nie liczył z moim zdaniem gdzie było miejsce zdarzenia według pojazdu B było to 5 metrów dalej bo tam też znalazł kawałek plastiku (5 metrów wcześniej było szkło z mojego prawego kierunku) Ogólnie było darcie mordy na mnie że nie chce sie przyznać do winy i że nie rozumiem tego co on do mnie mówi bo nadal przytrzymuje że jestem niewinny, do tego stopnia że pyta sie czy jestem chory na głowę i czy przyjmuje jakieś leki bo nic nie rozumiem z tego co on mi chce wytłumaczyć.





sumując:




To że ktoś jest na rondzie i ma teoretycznie pierwszeństwo nie ma znaczenia jeżeli ktoś wiedzie przed nami na rondo bo według tych policjantów on też juz był na rondzie.
szopeka
Nowicjusz
 
Posty: 4

14 Cze 2008, 23:08

Dla policji ważne także ze ja mam 24 lata a kierowca z pojazdu B ma 40 i ma większy staż na drodze.

Bardzo częste zjawisko. Do młodego kierowcy przypisuje się szybką jazdę, czyli niezachowanie ostrożności na drodze. Cała gadka policji.

Ja bym mandatu nie przyjął. Tłumaczył spokojnie całe zdarzenie i nie ustępował. Byłeś na rondzie wcześniej i basta. Kwestia dopilnowania, żeby policja ustaliła miejsce zdarzenia (w pobliżu wjazdu na rondo) i niech Ci nie zamydlają oczu wmawianiem prędkości.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

15 Cze 2008, 09:27

Ten wymądrzały glina,miał obowiązek poinformować cię,że jeżeli nie zgadzasz się z tym co on ci gada,to masz prawo odmówić przyjęcia mandatu i sprawa wówczas zostanie skierowana do Sądu Grodzkiego.Glina ma taki obowiązek.Nie wiem,czy cię o tym poinformował.Jeżeli nie,to masz prawo złożyć na niego skargę u komendanta i zażądać skierowania sprawy stłuczki do Sądu Grodzkiego.Tego sądu nie nalezy się bać,ponieważ sądu nie obchodzi wiek kierowcy,tylko sąd kieruje się przepisami ruchu drogowego.A tutaj przepis wyraźnie mówi,że samochód wjeżdżajacy na rondo musi ustąpić pierwszeństwa samochodom znajdujacym się na nim.Jest też drugi przepis,że kierującemu zabrania się wjazdu na skrzyżowanie(a rondo to skrzyżowanie o ruchu okrężnym),jeżeli nie ma na nim miejsca.A na rondzie właśnie tak jest.Jeżeli ktoś wjeżdża na rondo,a z jego lewej strony jedzie samochód,to ten wjeżdżajacy ma już zajete skrzyzowanie.
Jeżeli jednak mandat przyjąłeś,możesz pójść na policję i zażądać skierowania sprawy do Sądu Grodzkiego,tłumacząc się np. presją wywieraną na ciebie przez tamtego kierującego,przez policjanta i np. stresem związanym z tą stłuczką jak i swoim młodym wiekiem i stażem na drodze.Policjant chcąc niechcąc ma obowiązek sprawę skierować do Sądu Grodzkiego.Na policję musisz udać się jak najprędzej.I nie ma gadania policji,że tak już nie można.A wina jest ewidentnie kierowcy pojazdu B.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

15 Cze 2008, 13:20

mandatu nie przyjełem sprawa trafiła do sadu grodzkiego. zobaczymy co tam sie stanie:/ dzis jeszcze pisze skarge na ten patrol policyjny ze tak mnie potraktowali do komendy stołecznej. brak było jakichkolwiek procedur.
szopeka
Nowicjusz
 
Posty: 4

15 Cze 2008, 21:46

Masz prawo napisać skargę do komendanta.I masz prawo żądać ich ukarania za swoje zachowanie oraz za nieznajomość przepisów,a jak ci gadali,że to twoja wina,bo jesteś młody wiekiem i młody jako kierowca,to możesz ich posądzić o mobbing.A to ostatnio jest modne.A Sąd Grodzki powinien rozstrzygnąć sprawę z korzyścią dla ciebie,bo przepisy są jasne.
Pisz co i jak.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

15 Cze 2008, 22:10

Dokładnie kolego. Nie daj się, gdyż to nie była Twoja wina. Ty już od dawna znajdowałeś się na rondzie, gdy pojazd B na nie wjechał, a widząc znak "ustąp pierwszeństwa przejazdu" nie powinien w ogóle na rondo wjeżdżać. Pisząc tę skargę opisz wszystko jak najdokładniej pamiętasz. Każdy nawet najmniejszy szczegół, gdyż zawsze może coś się przydać. Nie wiemy jakie te rondo wielkie, ale u mnie np na ronda nie można wjechać z prędkością nawet 50km/h gdyż wpadnie się na wysepkę.
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH :)
Bryann
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 1894
Miejscowość: Jawor
Auto: Nie mam