Rokiko napisał(a):A jeżeli samochód który wyprzedza (jeszcze go nie ma na lewym pasie) jedzie ze zaczną prędkością i w momencie kiedy my patrzymy w lusterko nie widać go bo za nami jedzie inny pojazd, zaczynamy manewr i dostajemy w bok od tego który wyprzedzał? (częste zdarzenie przy wyprzedzaniu przez motocyklistów)
Dlatego dla policji w czasie oględzin ma znaczenie, w którą część pojazdu skręcającego w lewo uderzył pojazd wyprzedzający ( końcówka mojej wypowiedzi ). A jeżeli chodzi o motocyklistów, to też jest od dawna gadane - "patrz w lusterka, bo motocykliści są wszędzie"
Rokiko napisał(a):Hipotetycznie, biorąc to pod uwagę przed skrętem jak byśmy zajęli lewy pas i dopiero zahamowali skręcając w lewo, a samochód który wyprzedzał uderzyłby nas w tył to była by wtedy ewidentna jego wina.
Dokładnie. No ale tu musiałby być pas do skrętu w lewo i wtedy jest zupełnie inna sytuacja niż ta opisana przez autora.
Rokiko napisał(a):Kierowca który ma zamiar wyprzedzać kilka samochodów na raz, a nie jest w stanie ocenić sytuacji czy któryś z nich np. nie będzie skręcał w lewo nie powinien podejmować się takiego manewru i w tym przypadku powinien go zaniechać.
No to powiedzmy sobie szczerze, że w tym przypadku wogóle nie powinno się zaczynać wyprzedzania, bo tak naprawdę jak mamy przed sobą 5 pojazdów to nie ma najmniejszej szansy ocenić, czy któremuś z nich nie zachce się skręcać w lewo.
Rokiko napisał(a):Tak samo jak zacznie wyprzedzać i zobaczy że z przodu jeden z samochodów sygnalizuje skręt w lewo powinien zakończyć manewr wracając na swój pas.
Tu się zgadzam
![OK :ok:]()
ale pod warunkiem, ze zobaczy ten kierunkowskaz i
ma czas na wyhamowanie oraz miejsce, żeby wrócić na swój pas, co chyba jest mało prawdopodobne. No chyba, że zdąży wyhamować i nie musi wracać na swój pas, tylko da radę się zatrzymać nawet na tym lewym pasie, na którym wyprzedzał. Ewentualnie jak już widzi, że ten chce skręcać, a wie, że nie wyhamuje, to zawsze może zatitać titkiem
![Uśmiechnięty :)]()
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...