Wysprzęglik a zimna temperatura

Witam. Mam pytanie do Was bo jestem ciekaw dlaczego tak sie stało czy z przyczyn samo żużycia technicznego czy z mojej winy. W lutym tego roku gdy były niskie temperatury odpaliłem samochód i jak to na początku ja głupi od razu pojechałem i nie oszczędzałem samochodu . Przy któryś światłach gdy ponownie ruszyłem mocno a działo sie do do 4 minut od odpalenia samochodu nagle przy drugim biegu sprzegło weszło w podłoge i tak zostało i poszedł dym spod maski. Po diagnozie mechanika stwierdził ze to wysprzęglik . Wymienił go i jest okey cały czas. Chciałem was zapytać czy to jest wina że nie rozgrzałem silnika ? Jeśli tak jak to technicznie wyglada że ona nie dał rady ? Od tamtego czasu zawsze rozgrzewam silnik , poprostu człowiek uczy sie na błedach . (Audi S5 4.2 benzyna 2007 rok manual)

Adi098 napisał(a):Chciałem was zapytać czy to jest wina że nie rozgrzałem silnika ?

Prawdopodobnie już był na wykończeniu a taką jazdą załatwiłeś go po prostu szybciej. Generalnie zawsze przed ostrzejszą jazdą warto rozgrzać nie tylko silnik ale i skrzynię tak żeby wszystkie elementy pracujące miały odpowiednie smarowanie. Przy niskich temperaturach olej staje się gęstszy przez co nie przepływa z taką lekkością przez kanały w układach smarowania.
Dlatego zawsze nawet przed szybszą jazdą powinno się kawałek przejechać i pozwolić żeby silnik złapał chociaż 3/4 docelowej wartości temperatury.

W wysprzęgliku jest płyn hamulcowy i tu temperatura nie ma aż takiego wpływu no chyba że będzie on przegrzany.